Zasnął w trakcie gotowania. O krok od tragedii

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   31 stycznia 2017 13:51

Strażacy uratowali życie 60-letniemu mężczyźnie. Brzeszczanin zostawił garnek na gazie i zasnął. Niewiele brakowało, by śmiertelnie zatruł się dymem.

Mieszkańcy bloku przy ulicy Dworcowej w Brzeszczach zaalarmowali straż pożarną, że z jednego z mieszkań wydobywa się dym. Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu zareagował natychmiast.

Pod wskazany adres wyruszyły Ochotnicza Straż Pożarna w Brzeszczach, Terenowa Służba Ratownicza w Brzeszczach i Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Oświęcimiu. Nikt nie otworzył strażakom drzwi, więc musieli je wyważyć.

Wewnątrz spał 60-letni lokator. Wykazywał objawy zatrucia dymem. Ratownicy podali mu tlen i przekazali swoim kolegom z zespołu ratownictwa medycznego. Ci ambulansem przewieźli go do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu.

– Policjanci ustalili, że 60-latek zabrał się za gotowanie posiłku, a następnie, zapominając o garnku pozostawionym na kuchence gazowej, zasnął – mówi aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

– Gdyby nie szybka reakcja mieszkańców bloku i interwencja służb, mężczyzna mógłby ponieść śmierć w wyniku zatrucia dymem – dodaje policjantka.