POWIAT. Policjanci wzięli się za sprzedających alkohol nieletnim

Trzema przypadkami sprzedaży alkoholu nieletnim zajęli się w ostatnich dniach policjanci. Jeśli świadkowie dokonywania takich zakupów będą reagowali prawidłowo, policjanci mogą mieć takich spraw dużo więcej.

Kilka dni temu pisaliśmy o 49-letniej ekspedientce, która w Oświęcimiu sprzedała alkohol 15-latkowi. Pili go później w miejscu publicznym trzej 14 i 15-latkowie. Badanie alkotestem wykazało od 0,52 do 1,47 promila alkoholu w wydychanym przez nich powietrzu. W tym przypadku policjanci sami dostrzegli pijanych małolatów.

W Jawiszowicach świadkiem sprzedaży piwa nieletniemu była klientka, która o złamaniu prawa powiadomiła policję. Alkohol u 19-letniej sprzedawczyni kupił o dwa lata młodszy mieszkaniec Grojca.

14-latek z Łazów wrócił do domu w stanie upojenia alkoholowego. Ojciec chłopca, zaniepokojony wcześniejszą długą nieobecnością chłopca wyruszył na jego poszukiwania. W ich trakcie odebrał telefon, że pijanego nastolatka do domu odprowadzili koledzy, rówieśnicy upojonego promilami. Mężczyzna zadzwonił na policję. Funkcjonariusze ustalają, gdzie małoletni kupili wódkę, którą wspólnie pili.

– Niesłychanie ważną rolę w ujawnianiu przypadków sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim, mogą odegrać rodzice, którzy widząc, że ich dziecko wróciło do domu pod wpływem alkoholu powinni dążyć do ukarania sprzedawcy – przekonuje aspirant Małgorzata Jurecka, rzeczniczka komendanta powiatowego policji w Oświęcimiu.

– Co stałoby się w chwili kiedy chłopiec w stanie upojenia pozostałby bez żadnej pomocy, czy wróciłby do domu żywy? Czy musielibyśmy wszcząć poszukiwania? Tego możemy się tylko domyślać.  Tak więc prosimy rodziców reagujcie i w ten sposób wspomóżcie walkę z nieuczciwymi sprzedawcami, którzy łamią prawo z chęci „znikomego” zysku – dodaje Jurecka.