Czterech pijanych na drogach, w tym trzech w gminie Kęty

Tylko jednej doby policjanci wyeliminowali z ruchu czterech pijanych kierowców. Trzech w gminie Kety, jednego w Oświęcimiu.

Całej czwórce grozi kara do dwóch lat więzienia, wysoka grzywna i nawiązka na Fundusz Sprawiedliwości w wysokości nie mniejszej, niż pięć tysięcy złotych

Pierwszy

Pierwszy ujawnił się w Bulowicach. 67-letni mieszkaniec gminy Kęty wsiadł po wypiciu alkoholu za kierownicę peugeota i uszkodził nim ogrodzenie posesji. Policjantom z kęckiej patrolówki odmówił dmuchania w alkosensor. Dlatego też mundurowi zawieźli go do punktu medycznego celem pobrania krwi.

Ponadto mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.

Drugi

Drugi wpadł dzięki przesiewowym badaniom trzeźwości kierowców, wykonywanym przez powiatową drogówkę. Wśród kilkunastu kierowców kontrolowanych na ulicy Dąbrowskiego w Oświęcimiu, jeden okazał się nietrzeźwy. 63-letni mieszkaniec Katowic, siedzący za kierownicą kii, miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Trzeci

Trzeci jechał ulicą Spacerową w Kętach klasycznym slalomem, czym zainteresował funkcjonariuszy z miejscowego komisariatu, patrolujących okolice. Mundurowi zatrzymali hondę i podali alkosensor prowadzącemu ją 38-latkowi z powiatu bielskiego. Wynik 1,1 promila.

Czwarty

Czwarty miał 1,7 promila. Mundurowi z oświęcimskiej grupy Speed w Łękach zatrzymali go na ulicy Klonowej. 44-latek z gminy Kety siedział za kierownicą renault.

„W związku z tym, że popełnione przestępstwa miały związek z nadużywaniem alkoholu przez sprawców, śledczy skierują odpowiedni wniosek do komisji rozwiązywania problemów alkoholowych” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Policjanci kolejny raz apelują o przestrzeganie przepisów, rozsądek i trzeźwość na drodze, a także o pomoc w eliminacji potencjalnych drogowych morderców, wsiadających za kierownicę po pijanemu.