HARMĘŻE. Klisze pamięci numeru 432 – o profesorze Marianie Kołodzieju w 90. rocznice urodzin

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   6 grudnia 2011 18:39
Udostępnij

We wtorek 6 grudnia mija 90. rocznica urodzin Mariana Kołodzieja, byłego więźnia KL Auschwitz, scenografa, autora monumentalnej wystawy na temat gehenny obozowej. Z tej okazji Centrum św. Maksymiliana w Harmężach, gdzie znajduje się ekspozycja artysty i gdzie spoczywają jego prochy, wydało książkę jemu poświęconą Klisze pamięci numeru 432. Na najbliższą niedzielę franciszkanie zapowiedzieli promocję dzieła, połączoną ze zwiedzaniem wystawy z przewodnikiem.

– Książka powstała w hołdzie Marianowi Kołodziejowi, który był świadkiem piekła na ziemi. Jest to wyraz mojego hołdu dla tego wybitnego polskiego scenografa i artysty – tłumaczy Sebastian Świadek, autor publikacji, mieszkaniec Harmęż, absolwent Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

– Chciałem w tej książce przybliżyć jego monumentalną wystawę „Klisze pamięci. Labirynty”, w których ukazuje swoje dramatyczne przeżycia obozowe. Ponadto chciałem zaprezentować jego przesłanie, że ludzkość nie wyciągnęła z historii żadnych wniosków. Czyli, po Auschwitz miało być inaczej, po 11 września miało być inaczej, a Marian Kołodziej wielokrotnie podkreślał, że potworna Apokalipsa jego rysunków ciągle trwa – wyjaśnia Świadek.

– Chciałem także ukazać, jaką rolę w jego życiu i w życiu innych więźniów odgrywał święty Maksymilian – dodaje.

Książka jest pierwszą próbą szczegółowej interpretacji, analizy i kompleksowego opracowania Klisz pamięci. Jest bogato ilustrowana zdjęciami rysunków prof. Kołodzieja. Kończy się łacińskimi słowami: Non omnis moriar (Nie wszystek umrę).

Marian Kołodziej urodził się w Raszkowie 6 grudnia 1921 roku. W czasach szkolnych działał w harcerstwie. Po wybuchu II Wojny Światowej próbował przedostać się do polskiego wojska we Francji. Próba zakończyła się fiaskiem. Został aresztowany przez gestapo. 14 czerwca 1940 roku trafił do obozu KL Auschwitz wraz z pierwszym transportem więźniów.

Po wojnie ukończył wydział scenografii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Współpracował głównie z teatrami w Gdańsku i Warszawie. Stworzył dekoracje m.in. do Tragedii o bogaczu i łazarzu Anonima Gdańskiego (1968 i 1971), Sztukmistrza z Lublina wg Singera (1988) oraz do wielu inscenizacji Adama Hanuszkiewicza (m.in. Nie-Boska komedia Krasińskiego 1969), Kazimierza Kutza, Stanisława Różewicza oraz dla filmów takich jak m.in. Westerplatte, Krzyż Walecznych.

Był twórcą ołtarza papieskiego w Gdańsku podczas pielgrzymek papieża Jana Pawła II w latach 1987 i 1999. W ostatnich latach w swojej twórczości zaczął poruszać tematykę obozową. Stworzył cykl prac Klisze pamięci. Labirynty, nawiązując do przeżyć obozowych. Zbiór tych prac znajduje się w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia, w miejscu dawnego podobozu KL Auschwitz Harmense.

W swoich „Kliszach” przedstawia artystyczną wizję gehenny obozowej, a jednocześnie podkreśla heroiczne zwycięstwo odniesione w obozie przez św. Maksymiliana Kolbego.

– Twoje dzieło pozostanie, aby odświeżać pamięć przyszłych pokoleń i będziesz wspominany jako Homer-Picasso obozów koncentracyjnych – w ten sposób o ekspozycji rysunków byłego więźnia KL Auschwitz wyraził się profesor literatury z San Remo we Włoszech, Amelio Giuseppe, który zwiedził wystawę Klisze pamięci. Labirynty. Kilkanaście lat wcześniej w podobnym tonie o wystawie wypowiadał się ks. prof. Józef Tischner, który na łamach Znaku napisał: prawdziwy Oświęcim jest na tej wystawie.

Pracę nad „Kliszami” prof. Kołodziej rozpoczął na przełomie 1992 i 1993 roku po blisko pięćdziesięcioletnim milczeniu na temat obozowych przeżyć. Dzieło tworzył do ostatnich swoich dni.

W 1997 roku gdańszczanie wyróżnili do Honorowym Obywatelstwem Miasta.

– Krakowska prowincja franciszkanów pw. św. Antoniego z Padwy i bł. Jakuba Strzemię, wyrażając szacunek i uznanie wobec nieugiętej wiary w godność i wielkość człowieka oraz okazując wdzięczność za dar serca, dla Centrum św. Maksymiliana w Harmężach, jakim są Klisze pamięci – Labirynty Mariana Kołodzieja, mając także na uwadze szczególny stosunek do byłego więźnia i swojego współbrata św. Maksymiliana Kolbego przyjęła w 1998 roku Mariana Kołodzieja do kręgu honorowych Braci i Przyjaciół swojej franciszkańskiej Rodziny – czytamy w uzasadnieniu. W 2002 roku został uhonorowany – jako pierwszy – statuetką św. Franciszka z Asyżu, nagrodą krakowskich franciszkanów.

Komentarze
  • 6 grudnia 2011 22:20

    Anonim

    Szkoda że Sebastian już nie uczy w Chemiku, fajny gość był 🙂


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.