polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
40-latek z Oświęcimia chciał się rzucić pod pociąg. Uratował go 26-letni mieszkaniec miasta, który na czas wezwał pomoc. Fot. Policja
Do wszystkich trzech zdarzeń doszło w prawobrzeżnej części Oświęcimia, czyli na osiedlu Chemików.
26-letni oświęcimianin dostrzegł na nasypie kolejowym w pobliżu ulicy Szpitalnej mężczyznę, który stał na torowisku. Nie chciał z niego zejść mówiąc, że zamierza popełnić samobójstwo rzucając się pod pociąg.
Młody człowiek natychmiast wybrał numer alarmowy 112 i powiadomił o zdarzeniu służby ratunkowe.
„Najbliżej miejsca zdarzenia byli dzielnicowi, który błyskawicznie odnaleźli zgłaszającego i niedoszłego samobójcę. Mężczyzna trzymał się szyn kolejowych i nie reagował na żadne polecenia policjantów. Dzielnicowi przy użyciu siły fizycznej zdjęli go z torowiska, a następnie przekazali pod opiekę ratowników medycznych” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Desperatem okazał się 40-letni mieszkaniec miasta. Policjantom nie udało się ustalić przyczyn jego desperackiego zachowania.
Oświęcimianka szła chodnikiem wzdłuż ulicy Słowackiego. Dostrzegła mężczyznę, który wyprowadzając psa wywrócił się i nie mógł samodzielnie wstać. Podbiegła do niego i zobaczyła, że właściciel psa ma uraz twarzy. Wówczas zaczęła wzywać pomocy.
„Dostrzegli to przejeżdżający ulicą policjanci z oświęcimskiej drogówki. Zatrzymali radiowóz, a następnie zabierając apteczkę i środki ochrony osobistej, podbiegli, aby udzielić mężczyźnie pomocy” – mówi Małgorzata Jurecka.
Poszkodowany był przytomny. Mundurowi przykryli go kocem termicznym i monitorowali jego funkcje życiowe do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Przyczyną zasłabnięcia 60-latka była utrata świadomości spowodowana hipoglikemią, czyli spadkiem poziomu cukru we krwi. Ratownicy medyczni przewieźli mężczyznę na badania do szpitala.
Psem zaopiekowała się oświęcimianka, która zareagowała na upadek mężczyzny. Następnie przekazała czworonoga żonie poszkodowanego.
Małżonkowie z Oświęcimia, jadąc ulicą Chemików nieopodal lodowiska, dostrzegli seniorkę, która szła pasem zieleni, rozdzielającym ruchliwy dwupasmowy odcinek jezdni. Kobieta nie pamiętała, gdzie mieszka, dlatego też oświęcimianie wezwali policję.
„Policjanci przejęli seniorkę i ustalili, że jest 74-letnią mieszkanką osiedla Chemików. Przewieźli ją do miejsca zamieszkania i oddali pod opiekę rodziny. Okazało się, że kobieta cierpi na zaniki pamięci związane z chorobą Alzheimera” – tłumaczy rzeczniczka oświęcimskiej policji.