OŚWIĘCIM. Odszedł kolejny świadek historii

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   7 maja 2015 15:35
Udostępnij

W Niemczech w Baumberg-Monheim nad Renem zmarł Janusz Młynarski, długoletni więzień obozu Auschwitz, który za kilkanaście dni ukończyłby 93 lata.

Janusz Młynarski urodził się 21 maja 1922 roku w Poznaniu w polskiej rodzinie, ale z brzmiącym po niemiecku nazwiskiem Müller. Kiedy rozpoczęła się okupacja hitlerowska Polski, zmienił nazwisko na Młynarski. Nie chciał bowiem zwracać na siebie uwagi gestapo po niemiecku brzmiącym nazwiskiem.

Gdy miał 17 lat i był uczniem gimnazjalnym Niemcy aresztowali go podczas łapanki w Krakowie i przewieźli do więzienia w Tarnowie. Stamtąd 14 czerwca 1940 roku wywieźli w pierwszym transporcie polskich więźniów politycznych do KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer obozowy 355.

Transport liczył 728 więźniów. Kierownik obozu Karl Fritzsch powtarzał nowo przybyłym, że nikt z więźniów nie przeżyje więcej niż trzy miesiące, nie dając im nadziei na odzyskanie wolności. Młynarski przebywał w KL Auschwitz ponad cztery lata.

W obozie zachorował na tyfus plamisty. Przeżył dzięki pomocy współwięźniów i potem sam pomagał innym, pracując jako sanitariusz w obozowym szpitalu.

Pomocy od niego doznał także rotmistrz Witold Pilecki, którego przed ucieczką obozowy ruch oporu umieścił w bloku szpitalnym nr 20 z fikcyjnym podejrzeniem zachorowania na dur wysypkowy. Rotmistrz, jako rzekomo chory, przebywał w izbie, gdzie pielęgniarzem był Janusz Młynarski.

W styczniu 1945 roku, na kilka dni przed wyzwoleniem obozu Auschwitz-Birkenau przez żołnierzy Armii Czerwonej, ewakuowano więźniów. Janusz Młynarski wyruszył w pieszym Marszu Śmierci do Wodzisławia Śląskiego, skąd wywieziono go do KL Mauthausen. Cudem przeżył. Wolność odzyskał w maju 1945 roku. Ważył wówczas 32 kilogramy. Zdecydował się na powrót do Polski, kiedy ktoś poinformował go, że w radiu był nadawany komunikat jego matki, która błagała, żeby wrócił do domu do Poznania.

Janusz Młynarski po powrocie do kraju z całą determinacją pragnął zostać lekarzem. Ukończył studia medyczne i został uznanym chirurgiem. Był lekarzem piłkarzy Górnika Zabrze w czasach Ernesta Pola i Włodzimierza Lubańskiego, a także ordynatorem oddziału ortopedii w Zabrzu i Zakopanem. Mieszkał w Niemczech od 1971 roku. Zabiegał o pojednanie między Polakami i Niemcami.

Nie wszyscy rozumieli, dlaczego zdecydował się zamieszkać w Niemczech, w kraju oprawców. Janusz Młynarski wówczas odpowiadał im, że nie można wszystkich ludzi mierzyć tą samą miarą. W obozie Auschwitz poznał nie tylko niemieckich katów. Spotkał tam też Niemców, dzięki którym udało mu się przeżyć Jednym z nich był Otto Küsel, więzień obozowy z numerem drugim.

Z przykrością zawsze stwierdzał, że na Zachodzie martyrologia Polaków jest najczęściej pomijana, bądź w najlepszym wypadku marginalizowana.

Janusz Młynarski należał do tych byłych więźniów KL Auschwitz, którzy stali się członkami-założycielami Polskiej Unii Seniorów. Należał także do inicjatorów pomysłu budowy Kopca Pamięci i Pojednania w Oświęcimiu.