Odszedł Tadeusz Kuś

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   2 maja 2020 18:40

Dzisiaj przed godziną 14 w Szpitalu Powiatowym w Oświęcimiu odszedł Tadeusz Kuś, społecznik, współtwórca oświęcimskich struktur Komitetu Obrony Demokracji.

Był także członkiem zarządu wojewódzkiego KOD. Organizował w mieście manifestacje

„Tadeusz był dla nas wszystkich wzorem. Bardzo mocno angażował się w działalność KOD mimo ciężkiej choroby, z którą niestety nie udało mu się wygrać. Był wielkim patriotą, działaczem społecznym, wyjątkowym człowiekiem i bardzo dobrym przyjacielem. Zawsze mogliśmy na nim polegać i liczyć na jego wsparcie” – mówi Faktom Oświęcim Janina Nawieśniak, działaczka KOD w Oświęcimiu.

Zmarłego społecznika wspomina również Małgorzata Malinowski z oświęcimskiego KOD.

„Zmarł nasz przyjaciel, człowiek, który walczył o demokrację, motywował nas do działania. Sprawiał, że chciało się iść na oświęcimski rynek na czarny poniedziałek, podnosił na duchu w ciężkich chwilach. Wspólne wyjazdy do Krakowa na manifestacje „Mamy dość”, do Warszawy pod sejm, do Cieszyna aby wspólnie z Gabrielą Lazarek walczyć na Rynku o demokrację. Był naszym guru. Wystarczyło jedno jego słowo i wszystko wydawało się proste i łatwe. Za nim poszlibyśmy w ogień. Z nim byliśmy pod sądem, by walczyć o „Wolne sądy”. Bez niego zostaliśmy jak owieczki bez pasterza” – dodaje Małgorzata Malinowski, działaczka Komitetu Obrony Demokracji.

Tadeusza Kusia poprzez wpis na portalu społecznościowymi żegna Jan Hartman, filozof, profesor nauk humanistycznych i polityk.

„Tadeusz pracował „na dole”, w terenie, nie pchając się na żadne stołki. Był ideowy, skromny i solidny. Pracował na co dzień, a nie od święta. Tacy ludzie jak Tadek ratują świat. Wielka strata. Mam nadzieję, że postać Skromnego Działacza doczeka się godnego upamiętnienia” – czytamy we wpisie Jana Hartmana.

Działacza Komitetu Demokracji wspomina Marek Sowa, poseł Koalicji Obywatelskiej.

„Nigdy nie miałem wątpliwości, że pierwsze dni maja to dla Tadeusza najważniejsze dni w roku. Od lat wspólnie te dni spędzaliśmy rozdając biało-czerwone flagi. Świętowaliśmy kolejne rocznice wejścia Polski do Unii Europejskiej i Święto Konstytucji 3 Maja. Dla każdego patriotyzm, a Tadeusz był patriotą z krwi i kości, te dni to czas zamanifestowania tego, czym żył na co dzień. W tym roku na fladze europejskiej i polskiej musimy dodać czarną wstążkę ku pamięci i znak żałoby po odejściu Tadeusza – pisze Marek Sowa. „Od kilku lat miałem zaszczyt znać Tadeusza. To prawdziwy „walczak” o wolną i demokratyczną Polskę. Ostatnie lata, chociaż walczył z nieuleczalną chorobą, mobilizował nas i organizował spotkania w obronie sądów, czytanie konstytucji czy nieocenioną pomoc w każdej kampanii. Sam wielokrotnie doświadczyłem Jego pomocy. Dzisiaj żegnamy go zapewniając, że wartości, w które wierzył również i dla nas są bardzo ważne i będziemy o nich pamiętać”.

Dorota Niedziela, poseł Koalicji Obywatelskiej, także jest wstrząśnięta po śmierci Tadeusza Kusia.

„Są takie chwile, gdy czujesz tak bardzo i przeżywasz tak mocno, że słowa grzęzną gdzieś w sercu, a głos łamie się bezustannie. Tragiczna wiadomość o śmierci Tadeusza uczyniła dzisiejszy dzień takim właśnie, smutnym i pełnym żalu. Bo jak pożegnać bohatera demokracji, wojownika wolności i jednocześnie przyjaciela, pełnego dobra, uśmiechu i oddania. Żegnaj bohaterze, wojowniku, wspaniały przyjacielu. Żegnam Cię wołając „konstytucja”, bo właśnie to Twój testament zostawiony nam wszystkim, a duch Twój na zawsze pozostanie w moim sercu” – pisze Dorota Niedziela w e-mailu do eFO.

Tadeusz Kuś zmagał się od wielu miesięcy z chorobą nowotworową. We wrześniu tego roku skończyłby 60 lat.