OŚWIĘCIM. Ze szpitalnego oddziału ratunkowego korzysta blisko 30 tysięcy osób rocznie

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   21 grudnia 2011 19:27
Udostępnij

W ubiegłym roku 27 tysięcy osób przewinęło się przez szpitalny oddział ratunkowy Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. W tym roku ta liczba sięga blisko 30 tysięcy. To daje wynik 80 pacjentów dziennie i ponad trzech na godzinę przez całą dobę.

Pierwszy oddział ratunkowy powstał w 2002 roku. Wcześniej była jedynie izba przyjęć, a w jej ramach działało ambulatorium. Pierwszy SOR był jedynym w okolicy, którego śluza dla karetek pogotowia nie była ocieplana. Tym właśnie zasłynął w środowiskach ratowników medycznych.

Po kilku latach zmieniły się przepisy Ministerstwa Zdrowia i SOR trzeba było zmodernizować. Sabina Bigos-Jaworowska, dyrektorka Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu postanowiła po modernizacji oddziału intensywnej opieki medycznej i bloku operacyjnego przebudować szpitalny oddział ratunkowy, a najpierw zbudować całodobowe lądowisko dla medicopterów, czyli helikopterów sanitarnych.

Budowę lądowiska wraz z przebudową SOR wyceniono na ponad 5 mln zł. Aż 4,4 mln to pieniądze unijne. 520 tys. zł wyłożyło Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu, a kolejne 260 tys. zł sam ZZOZ.

Na oddział trafiła profesjonalna aparatura medyczna, między innymi: kolumna anestezjologiczna i chirurgiczna, panele nadłóżkowe, aparaty do zabiegów elektro-chirurgicznych, aparat do znieczulenia ogólnego, lampy operacyjne i zabiegowe. Zakupiono stoły zabiegowe, strzykawki automatyczne, wózki reanimacyjne, stół operacyjny, aparat USG. SOR doposażono w zestaw do trudnej intubacji, aparat EKG, aparaty do mierzenia ciśnienia, wózki do przewożenia chorych.

Z podjazdu dla karetek do SOR prowadzą teraz dwa wejścia. Jedno do obszaru tak zwanej segregacji medycznej, rejestracji i przyjęć, a drugie do pomieszczenia dekontaminacji. Obszar przyjęć i segregacji medycznej umożliwia jednocześnie przyjęcie czterech osób. W bezpośrednim sąsiedztwie zlokalizowano stanowisko dysponenta. Obszar resuscytacyjno-zabiegowy składa się z jednej sali z dwoma stanowiskami, zlokalizowany jest w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru segregacji medycznej.

– Na wojnę nie jesteśmy przygotowani, ale na wypadek zbiorowy już tak – ocenił Andrzej Machalica, ordynator SOR w Oświęcimiu.

– Nowy SOR to funkcjonalność. Nasi lekarze będą mogli udzielać zdecydowanie lepszej opieki mając dostęp do nowoczesnej diagnostyki i sprzętu – dodaje Sabina Bigos-Jaworowska.

Dzięki modernizacji szpital otrzyma teraz 14,3 tys. zł za dobę pobytu pacjenta na szpitalnym oddziale ratunkowym, w miejsce dotychczasowych 10, 6 tys. zł.

– Dzięki temu oddział może przestanie być deficytowy. A to tutaj ponosi się jedne z największych kosztów – kończy dyrektorka szpitala.

Komentarze
  • 22 grudnia 2011 15:51

    Anonim

    Nowy oddział szpitalny może i superowy i spełnia wiele standardów ale to nadal nie zmienia standardu pracy pielęgniarek niektórych oddziałów szpitala. Rozumiem, że mają wiele pracy, ale to nie usprawiedliwia ich chamstwa i opieszałości.

  • 22 grudnia 2011 21:24

    Anonim

    Zgadzam się w 100 % z kasią.

  • 26 sierpnia 2012 13:58

    Anonim

    chamowaty lekarz któremu się wydaje że jest ,,pępkiem świata,,przyszły kardiolog.Daj Boże żeby sprywatyzowali w końcu szpitale i tak leczymy się prywatnie.Taki konował będzie wtedy siedział za biurkiem i liczył drobniaki, bo kto będzie się chciał u niego leczyć

  • 26 sierpnia 2012 16:46

    Anonim

    te komentarze to smutna prawda ,lekarz przyszły kardiolog bardzo nieuprzejmy ,tak budują swój wizerunek,a cierpią przez to również ci którzy naprawdę się starają.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.