PIŁKA NOŻNA. Wysokie zwycięstwo LKS Poręba Wielka z Pulsem Broszkowice

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   21 sierpnia 2011 23:52
Udostępnij

W niedzielę 21 sierpnia LKS Poręba Wielka podejmował na swoim boisku Puls Broszkowice. Mecz 6:2 wygrali gospodarze. Mieszkańcy Poręb yWielkiej i piłkarze klubu mieli więc podwójne powody do radości. Po wygranym meczu mogli świętować na dożynkach.

Zespół gości od początku sezonu ma spory problem z bramkarzem. Podczas gry na orliku kontuzji nabawił się Ryszka. W drużynie seniorów Pulsu nie ma drugiego bramkarza. Marek Klisiak musiał więc wystawić do pierwszego składu Jakuba Zakrzewskiego z zespołu juniorów. W 16. minucie młody bramkarz Pulsu popełnił błąd przy obronie rzutu wolnego wykonywanego przez Bartłomieja Krawczyka. Strzał kapitana LKS Poręba Wielka nie był silny, ale Zakrzewski nie zdołał złapać ani wybić piłki. Futbolówka trafiła z powrotem do gospodarzy. Ostatecznie do bramki skierował ją Adrian Babiuch otwierając w ten sposób wynik spotkania.

W 33. minucie dobry strzał rzutu wolnego z około 30 metrów oddał Piotr Żak. Krzysztof Ryś popisał się świetną interwencją i uchronił swój zespół przed utratą bramki. Trzy minuty później ładną indywidualną akcję przeprowadził Seweryn Krompiec. Piłkarz zakończył ją podaniem do Daniela Byrskiego. Jego uderzenie było niecelne.

W 40. minucie podopieczni Roberta Sulki wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Paweł Grubka podał piłkę z prawego skrzydła na pole karne. Adrianowi Babiuchowi pozostało tylko dołożyć nogę i skierować piłkę do siatki. W 42. minucie Piotr Żak dał się wyprzedzić przy walce o piłkę Pawłowi Grubce. Zawodnik, który asystował przy drugiej bramce przelobował Zakrzewskiego, ale futbolówka po jego strzale głową nie znalazła drogi do siatki.

Dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy sędzia główny zarządził rzut karny dla LKS Poręba Wielka. Skutecznym egzekutorem jedenastki był Bartłomiej Krawczyk. Jakub Zakrzewski nawet nie interweniował. Trzy stracone bramki nie załamały piłkarzy Pulsu. W 50. minucie Bartłomiej Biały otrzymał podanie od Arkadiusza Bąka i pokonał Krzysztofa Rysia. W 61. minucie kolejną dobrą akcję przeprowadził Seweryn Krompiec. W momencie, gdy zaatakowało go dwóch obrońców zespołu gospodarzy podał on piłkę swojemu bratu Danielowi. Po otrzymaniu z powrotem piłki zgubił rywali i oddał strzał na bramkę. Był to jednak strzał niecelny.

W 63. minucie przełamał się Jakub Zakrzewski. Junior grający w meczu seniorów dwa razy skutecznie bronił strzały zawodników z drużyny przeciwnej. W 82. minucie Piotr Żak wznawiając grę ze swojego pola karnego trafił piłką w plecy jednego z piłkarzy gospodarzy. Z prezentu skorzystał Paweł Grubka i podwyższył prowadzenie swojego klubu. Dwie minuty później ten sam zawodnik strzelił bramkę na 5:1.

W 86. minucie moment odprężenia w szeregach zespołu z Poręby wykorzystali goście. Przeprowadzili oni składną akcję zakończoną strzałem Daniela Byrskiego. Na posterunku był jednak Krzysztof Ryś. Bramkarz LKS Poręba Wielka nie był w stanie uchronić swojego zespołu przed utratą bramki w 88. minucie. Tomasz Jęczała obsłużył dobrym podaniem Seweryna Krompca, a ten z zimną krwią wykorzystał sytuację jeden na jeden z Rysiem. Wynik spotkania ustalił w 90. minucie Mateusz Starzyk.

– Moi zawodnicy zagrali ambitnie od pierwszej do ostatniej minuty i za to chciałem ich pochwalić. Zależało nam na tym, aby się zrewanżować Pulsowi za wysoką porażkę z rundy wiosennej poprzedniego sezonu. Ta sztuka nam się udała. Cieszy mnie to, że moim zawodnikom udało się strzelić tyle goli i że w drugiej połowie poprawili grę w defensywie – powiedział po meczu Robert Sulka, trener LKS Poręba Wielka.

– Mamy bardzo duży problem z bramkarzami. Nie mam jednak pretensji do Jakuba Zakrzewskiego. To dopiero junior i ciężko mu się gra przeciwko seniorom. Nie ma w tym moim zdaniem nic dziwnego. Sądzę jednak, że gdyby grał Ryszka osiągnęlibyśmy lepszy wynik – powiedział po meczu Marek Klisiak, trener Pulsu Broszkowice.

– Tak to już jest w piłce nożnej, że jeśli się traci bramki a nie potrafi się wykorzystać dobrych sytuacji, to w końcu przychodzi moment podłamania. Tak stało się dzisiaj z moimi zawodnikami. Gospodarze byli dobrze zmotywowani do gry i wygrali mecz zasłużenie – dodał Klisiak.

Niedziela 21 sierpnia LKS Poręba Wielka – Puls Broszkowice 6:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Adrian Babiuch (16.), 2:0 Adrian Babiuch (40.), 3:0 Bartłomiej Krawczyk rzut karny (47.), 3:1 Bartłomiej Biały (50.), 4:1 Paweł Grubka (82.), 5:1 Paweł Grubka (83.), 5:2 Seweryn Krompiec (88.), 6:2 Mateusz Starzyk (90.)

Skład LKS Poręba Wielka: Krzysztof Ryś, Mariusz Herma, Bartłomiej Krawczyk, Artur Paluch, Piotr Starzyk, Mateusz Starzyk, Adrian Babiuch, Jacek Szymeczko (80.Mateusz Paluch), Artur Klisiak (65.Robert Sporysz), Paweł Grubka, Mateusz Mączka
Trener: Robert Sulka

Skład Pulsu Broszkowice: Jakub Zakrzewski, Tomasz Jęczała, Piotr Żak Krzysztof Janicki (46.Paweł Wanat), Mateusz Adamczyk, Seweryn Krompiec, Daniel Krompiec, Sebastian Adamczyk (72.czerwona), Arkadiusz Bąk (65. Andrzej Tarasek), Bartłomiej Biały, Daniel Byrski
Skład: Marek Klisiak

Na zdjęciu: LKS Poręba Wielka wygrała z Pulsem Broszkowice 6:2. Fot. Paweł Obstarczyk