WYPADKI. Zginął w Brzeszczach, odratowany we Włosienicy

Redakcja  |   Fakty  |   10 sierpnia 2011 13:54
Udostępnij

71-letni brzeszczanin nie żyje. Zginął w wypadku drogowym pod kołami samochodu. Udało się natomiast uratować rowerzystę, leżącego z raną głowy na drodze krajowej nr 44.

Mieszkaniec Brzeszcz, jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, wpadł pod koła skody fabii, prowadzonej przez 38-latka, także z Brzeszcz, gdy prowadząc rower przechodził przez jezdnię poza przejściem dla pieszych. Do darzenia doszło na ulicy Ofiar Oświęcimia w Brzeszczach.

Nie wiadomo, w jakich okolicznościach obrażeń ciała doznał rowerzysta, znaleziony z raną głowy na ulicy Długiej we Włosienicy. Policjanci, którzy otrzymali zgłoszenie o rannym natychmiast powiadomili pogotowie ratunkowe. Jego załoga przewiozła mężczyznę do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. Od rowerzysty była wyczuwalna woń alkoholu, pobrano mu więc krew do badania.

Okoliczności obu wypadków zbada Wydział Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Komentarze
  • 10 sierpnia 2011 18:29

    Anonim

    Z tytułu wnioskuję, że we Włosienicy działa znachor wskrzeszający ludzi

  • 11 sierpnia 2011 20:35

    Anonim

    Zginął w Brzeszczach zmartwychwstał we Włosienicy. Też tak zrozumiałem.

  • 11 sierpnia 2011 23:08

    Anonim

    on nie miał 71 tylko 68

  • 12 sierpnia 2011 06:38

    Anonim

    dlaczego tutaj nic się nie dzieje w tym tygodniu, o co chodzi ? 🙁


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.