Wszyscy zgadzają się ze sobą a będzie nadal, tak jak jest

Paweł Wodniak  |   Publicystyka  |   26 lipca 2010 15:29
Udostępnij

Kampania wyborcza to już przeszłość. Po prawie trzech miesiącach spokoju, dyskusji o budowaniu zgody i zakończeniu wojny polsko-polskiej, politycy powrócili do swoich dawnych ról. Zdumiewające jest, jak szybko się to stało. Już w sam wieczór wyborczy 4 lipca byliśmy świadkami ożywionej i prowadzonej na bardzo niskim poziomie dyskusji Elżbiety Jakubiak ze Stefanem Niesiołowskim w „Kropce nad I”. Same na myśl nasuwają się w tej sytuacji słowa Józefa Piłsudskiego: – Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić.

Wszelkie deklaracje o dyskusji, dialogu i zgodzie przestały mieć znaczenie. Polska polityka osiągnęła swój stan sprzed 10 kwietnia. Podsumowanie wyborów przez Jarosława Kaczyńskiego, które kilka minut po ogłoszeniu sondażowych wyników sugerowało, że na scenie politycznej zawrze. I zawrzało.

W cień zostali odsunięci posłowie PiS, którzy podczas kampanii tworzyli pozytywny obraz partii – Joanna Kluzik-Rostkowska, Paweł Poncyljusz i Marek Migalski. Na ich miejscach pojawili się Jacek Kurski, Joachim Brudziński i inni kojarzeni z ostrym językiem i wrogością do konkurencyjnych frakcji.

Wypowiedzi Joachima Brudzińskiego, sugerujące, że Donald Tusk ścigał się na Białorusi z delegacją Jarosława Kaczyńskiego, ściskał się z Władimirem Putinem w cieniu leżącego w błocie ciała prezydenta oraz wywiad z Jarosławem Kaczyńskim nazywającym poczynania rządu „ zbrodniczymi” świadczą o nowej taktyce Prawa i Sprawiedliwości. Taktyce polegającej na budowaniu mitu o zamachu na pasażerów samolotu podczas tego feralnego lotu. Mitu budowanego nad jeszcze świeżymi grobami ofiar katastrofy.

A przecież to ten sam człowiek, który teraz nazywa rząd zbrodniczym, jeszcze nie tak dawno przekonywał wyborców o zakończeniu wojny polsko-polskiej. Ten sam człowiek wygłaszał orędzie do „Przyjaciół Rosjan”. Ten sam człowiek mówił o odnowie moralnej i ściskał dłoń kontrkandydata podczas debaty.

Wybory 2010 dokładnie pokazały jak niemal równo jest podzielona Polska. Do dzisiaj nie opadły emocje powyborcze, co można zauważyć oglądając m.in. Szkło Kontaktowe. Od czasów wyborów telewidzowie dzwoniący do studia są bardzo sfrustrowani i oburzeni zachowaniem polskich parlamentarzystów. Po raz kolejny zostaliśmy wykorzystani do własnych celów przez polityków, którzy już pięć minut po ogłoszeniu wyników zapomnieli o tym wszystkim, o czym mówili.

Coraz częściej słyszy się o wprowadzeniu dodatkowej kratki na karcie wyborczej: „ żaden z w.w. kandydatów mi nie odpowiada”. Ponad 200 tysięcy nie ważnych głosów z dorysowaną kratką i podobnym podpisem było wrzucone podczas tych wyborów. Dopóki polscy przedstawiciele władzy nie zaczną szanować swoich wyborców i dopóty w Polsce będziemy zwaśnieni, oburzeni i rozczarowani.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 13 sierpnia 2010 08:35

    Anonim

    mam dla redaktora złą wiadomość – zwaśnieni, oburzeni i rozczarowani byliśmy od zawsze i tacy już na zawsze pozostaniemy

  • 12 października 2010 08:34

    Anonim

    Niech rząd zacznie szanować opozycję.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.