40-letni pirat drogowy uciekał „beemką” przed policją

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   4 kwietnia 2016 18:57
Udostępnij

Gnał ponad setką w obszarze zabudowanym, wyprzedzał na pasach i skrzyżowaniu, nie zatrzymał się do kontroli, uciekał przed policją, a na koniec stracił prawo jazdy. Z szaleńczej jazdy będzie się tłumaczył przed sądem.

W niedzielny poranek policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu pełnili służbę na ulicy Chrzanowskiej w Podolszu. Około godziny 8 dostrzegli jadący z dużą prędkością suv bmw. Kierowca wyprzedzał na przejściu dla pieszych i skrzyżowaniu. Policyjny radar pokazał, że pędził z prędkością 113 kilometrów na godzinę. I wszystko w obszarze zabudowanym.

Mundurowi z drogówki dali kierującemu sygnał do zatrzymania się i zjechania na pobocze. Ten jednak przemknął obok nich i zaczął przyspieszać. Policjanci natychmiast wskoczyli do radiowozu i podjęli pościg. Kią ceed na kogutach dogonili bmw i dawali kierującemu kolejne sygnały do zatrzymania. Ten jednak wciąż nie reagował

Po kilku kilometrach, już w powiecie chrzanowskim, jadący „beemką” dał za wygraną.
– Widząc, że nie uniknie  spotkania z policjantami, zatrzymał się w Jankowicach – mówi aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji.

Za kierownicą bmw siedział 40-latek z powiatu wadowickiego. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Sporządzili też wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu. Właśnie przed sądem pirat drogowy odpowie za popełnione wykroczenia.