polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Czasami było nerwowo. Fot. Paweł Obstarczyk
LKS Jawiszowice w pierwszym meczu w IV lidze na swoim boisku bezbramkowo zremisował z Kaszowianką Kaszów. Mecz cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców.
Działacze LKS Jawiszowice musieli dopasować obiekt do wymogów IV Ligi. Usuneli więc wał, wybudowali trybuny w postaci plastikowych krzesełek i zrealizowali inne cele. Z powodów budowlanych zagrali u siebie dopiero teraz. Wcześniej dwa razy wygrali i raz zremisowali. Mecz cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców. Było ich około trzystu.
W pierszej połowie na boisku dominowali gospodarze, lecz marnowali dogodne okazje strzeleckie. W 7. minucie po dalekim wyrzucie z autu kolegi z zespołu Pyrlik uderzył z pięciu metrów. Udanie interweniował Kozłowski. W 12. minucie po rzucie rożnym futbolówka przypadkowo trafiła do Szymonika. Ten strzelił jednak na tyle nieskutecznie, że piłka poszybowała nad poprzeczką. W 19. minucie bramkarz Kaszowianki kolejny raz pokazał, że potrafi bronić. Poradził sobie z trudnym uderzeniem Pyrlika.
W 39. minucie niewiele do szczęścia brakowało Nagiemu, który minimalnie spudłował. W drugiej połowie obraz gry się zmienił, Najpierw jednak Kozłowski świetnie obronił próbę Korczyka. Golkiper uchronił również swój zespół od utraty bramki w 53. minucie. Wtedy jego umiejętności sprawdził Pyrlik.
Później zrobiło się nerwowo. Jedni i drudzy mieli sporo pretensji do arbitrów. Inicjatywę przejęli goście. To oni atakowali, ale tzw. setek mieli jak na lekarstwo. Jedynie Poniedziałek w 77. minucie zaskoczył obrońcę. Futbolówka nie znalazła jednak drogi do siatki.
Niedziela 26 sierpnia LKS Jawiszowice – Kaszowianka Kaszów 0:0
Składy:
LKS Jawiszowice: Szymala, Nagi, Grabczyński, Kabara, Tworek, Szymonik zm. 75. Bartula, Herman, Korczyk, Hałat, Bednarczyk, Pyrlik zm. 77. Skęczek. Trener: Jarosław Płonka.