Unia przegrała po bardzo słabej grze i spadła na ósme miejsce

Paweł Obstarczyk  |   Hokej  |   20 stycznia 2019 20:57

Unia przegrała z KH Energa Toruń 0:5. Tak słabo grającej drużyny z Oświęcimia kibice nie widzieli już dawno.

Na meczu byli obecni kibice drużyny gości, co rzadko się zdarza w Oświęcimiu. To zmotywowało fanów Unii do dopingu.

Zaczęło się od bardzo mocnego uderzenia Maciejewskiego wyłapanego przez Spesnego i minimalnie niecelnego strzału Przygodzkiego. W 7. minucie nie obstawiony Mentsiuk uderzył sprzed bramki, ale trafił w Fikrta.

Później był okres bardzo słabej gry Unii z mnóstwem błędów.  W 13. minucie ustawiony na wprost bramki Mentsiuk oddał strzał. Guma wpadła do siatki w lewy róg. W 19. minucie czeski bramkarz Unii ładnie obronił strzał Orekhina.

W 21. minucie dobrze interweniował bramkarz drużyny z Torunia. Z linii niebieskiej uderzył Themár. W 23. minucie Kiilholma przegrał rywalizacje z Spesnym. To była jedyna dobra akcja biało – niebieskich w tym czasie. Unia grała dużo poniżej oczekiwań fanów.

W drugiej tercji nadal zdecydowanie lepiej na lodzie prezentowali się goście. W poczynaniach zawodników trenowanych  przez Witolda Magierę było dużo niedokładności, błędów i nieporozumień. Momentami wydawało się, że brakuje im również motywacji.

W 25. minucie Jaworski dołożył kija i zmienił tor lotu gumy uderzonej przez Mingego. W 29. minucie świetną okazję zmarnował Tabáček. Nieskutecznie dobijał strzał kolegi z drużyny. W tej samej minucie kibice z Torunia cieszyli się z trzeciego gola. Obrońców i bramkarza wymanewrował Orekhin.

W 37. minucie  klub z Oświęcimia stracił kolejną bramkę. Z niebieskiej linii uderzył Kamiankou, a tor lotu gumy zmienił ustawiony przy lewym słupku Dołęga. Po tym zdarzeniu niektórzy kibice w dość dosadny sposób wyrazili swoje niezadowolenie grą swojej ulubionej drużyny. W trzeciej tercji zdecydowali, by nie prowadzić dopingu wcale.

W czwartej minucie trzeciej tercji kolejny raz ,,zasnęli” obrońcy Unii. Z bliska strzelił Korchokha. Dobrze zachował się Fikrt. W 51. minucie Kiilholma zagrał przed bramkarza. Wanat nie był skuteczny. W tej części gry goście dopuszczali rywali do bramki, ale niewiele z tego wyniknęło. Mało było strzałów, więc Unia zakończyła mecz  z zerowym dorobkiem. Za to KH Energa zadała jeszcze jeden celny cios. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Demaniuk poradził sobie bez problemu.

Po meczu nie było spokojnie. Były gwizdy, wyzwiska i spięcia.

Niedziela 20 stycznia Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 0:5 (0:1, 0:3, 0:1)
Bramki:  0:1 Mentsiuk – Oriekchin – Garshin (13.53), 0:2 Jaworski – Minge (24.21),0:3 Oriekchin – Skólmowski (28.16), 0:4 Dołęga -Kamienkou – Jaworski (36.35),0:5 -Demianiuk – Robert Karchokha (59.18).
Składy:
KS Unia Oświęcim: Fikrt – Šaur, Vehmanen (2), Tabáček, Kiilholma (2), Themár – Bezuška (2), Maciejewski, Malicki, Trandin, Przygodzki – Paszek, A. Kowalówka, S. Kowalówka, Daneček (2), Piotrowicz – Gruszka, Adamus (2), Wanat. Trener: Witold Magiera.
KH Energa Toruń: Spěšný – Kamienkou, A. Jaworski, M. Kalinowski, Mentsiuk, Dołęga – Pařízek (2), Trakhanov, Oriekchin, Karchokha, Garshin – Walter, Skólmowski, Wiśniewski, Jaworski, Minge – Zieliński, Lidtke, Naparło, Demianiuk. Trener: Juryj Czukh.

Komentarze
  • 20 stycznia 2019 21:23

    kazimierz 01

    Jakie zarządzanie , jakie trenowanie takie granie. To nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem i jest coraz gorzej. A to gówniarstwo z L ki trzeba przegonić z hali to nie są kibice.
    Kto zmieni oblicze oświęcimskiego hokeja ?


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.