Z ZIEMI WŁOSKIEJ… Słońce także w nocy we Florencji

Paweł Wodniak  |   Publicystyka  |   29 maja 2010 12:00
Udostępnij

„Słońce także w nocy. Bezsenność twórcza”. Pod takim hasłem odbyły się w historycznej części Florencji kolejne „Białe noce”. W ramach imprezy można było za darmo m.in. posłuchać koncertów muzyki poważnej i rozrywkowej, zobaczyć przedstawienia i improwizacje teatralne, pokazy marszruty średniowiecznej, performance i instalacje artystyczne oraz występy zespołów tanecznych, posłuchać poezji oraz spotkać się z pisarzami, zwiedzić muzea i galerie, oglądnąć w kinach filmy, potańczyć wspólnie z innymi, wziąć udział w warsztatach artystycznych, degustować pokarmy oraz oglądać występy indywidualnych twórców lub grup bardziej lub mniej profesjonalnych.

Uczestnicy imprezy mieli także możliwość korzystania do białego rana z wszelakich lokali gastronomicznych oraz z większości miejscowych sklepów, które również były otwarte i pełne ludzi. Dlatego nie może dziwić fakt, że ulicami miasta przez całą imprezę z piątku na sobotę od godziny 18 do 6 rano dosłownie „płynęła rzeka” ludzi, a na wszelkie spotkania wewnątrz budynków ustawiały się długie kolejki. Niemniej jednak znaczna część imprez odbywała się na świeżym powietrzu (pogoda dopisała), organizatorzy imprez w budynkach działali bardzo sprawnie i profesjonalnie, a imprez było tak dużo (głównych punktów programu 47, pomniejszych ponad 100, nie licząc występów nieoficjalnych), że każdy mógł coś dla siebie znaleźć oraz miał gdzie posilić się i odpocząć.

Ponieważ jest rzeczą niemożliwą wymienić w krótkiej relacji nawet zwięźle wszystkich imprez, które odbyły się w ramach florenckiej „Białej nocy”, a tym bardziej je opisać, dlatego wspomnę tylko o tych, które wydawały mi się najbardziej interesujące. Znaczną publiczność zgromadził występ na placu Santa Maria Novella „Vienna Vegetable Orchestra”, czyli „Wiedeńskiej Orkiestry Warzywnej”. Muzycy grali utwory głównie kompozytorów austriackich na przygotowanych odpowiednio instrumentach zrobionych z warzyw (!). Po imprezie rozdawali publiczności swoje „instrumenty”, także w moje ręce dostał się bębenek z pora oraz flet wodny z marchewki. Wśród innych koncertów na świeżym powietrzu warto wymienić występ Piccolo Coro del Melograno wykonującego piosenki dla dzieci, a po nim występ muzyki gospel w wykonaniu The Pilgirims Gospel (plac Santissima Anunziata); koncert „Głosy duszy. Piosenki całego świata” (plac San Lorenzo) czy też „Od piosenki do jazzu” (plac San Miniato). {loadposition tekst2}

Natomiast do ciekawych występów muzycznych w budynkach zaliczyć można koncert Kwartetu Florenckiej Orkiestry Kameralnej pod dyrekcją Giuseppe Lanzetta (kościół Orsanmichele), koncert chóru muzyki dawnej „La Corte di Orfeo” pod dyrekcją Valerio del Piccolo (Muzeum Bardini), koncert pianistyczny Fabrizio Mocata „Impresje paryskie” i koncert piosenek francuskich w wykonaniu Gabriele Miori „Wielkie strony muzyki francuskiej: od Serge Gainsbourg do dziś” (oba w Instytucie Francuskim), jak również koncert połączonych chórów uniwersyteckich z Florencji i Triestu (Pałac Nonfinito). Należy też wspomnieć, że w wielu miejscach odbyły się występy muzycznych grup młodzieżowych i DJ-ów (np. DJ Set, plac Annigoni) oraz pokazy grup tanecznych, w tym m.in. tanga i capoeira, po których widzowie mogli spróbować na scenie swoich umiejętności (plac Repubblica).

Amatorzy słowa pisanego mogli spotkać się z pisarzami w księgarniach – m.in. z Maurizio Maggiani, który prezentował swoją ostatnią książkę „Meccanica celeste – Mechanizm niebieska” (księgarnia Feltrinelli) czy Alessandro d’Avenia „Bianche come il latte, rossa come il sangue – Białe jak mleko, czerwone jak krew” (Księgarnia Edison). Z kolei amatorzy teatru mogli skorzystać z rozmaitych improwizacji teatralnych (m.in. Teatro della Pergola, Teatro Niccolini, U Oblatów) lub pooglądać cykl przedstawień teatralnych przed Domem Dantego. Oczywiście nie zabrakło również czegoś odpowiedniego dla smakoszy. Odbył się więc m.in. Festiwal Pizzy (via del Sansovino 191) oraz Kiermasz żywności regionalnej (Plac Santa Croce).

Kursowały też dwa specjalne autobusy. W jednym z nich, dwupiętrowym, nazwanym „I live disco”, można było posłuchać muzyki z lat 70. i 80. Drugi, pod nazwą „Museo-Bus”, kursował pomiędzy 4 muzeami, w których obecnie jest realizowany wspólny projekt wystawienniczy „Florencja i Wiedza” („Firenze Scienza”). Należy zauważyć, że również za darmo można było tej nocy odwiedzić najbardziej renomowane muzea: Galerię Uffici, Palazzo Vecchio, Palazzo Medici Riccardi, Palazzo Strozzi czy też Muzeum Bardini.

Występom oficjalnym towarzyszyły pokazy bardziej lub mniej oficjalne różnych twórców. I tak np. niedaleko Placu katedralnego (piazza del Duomo) rozłożyła się na ulicy Ricasoli grupa ceramików, która wykonywała różne przedmioty i następnie rozdawała je widzom. Na samym Placu katedralnym tańce z ogniem prezentowała bolońska „Crop Circo” w składzie Francesco, Monika, Anna oraz gościnnie Jazzmin, Niemka. W wielu miejscach swoje umiejętności prezentowali różni mimowie, uliczni grajkowie oraz rysownicy z wielu stron świata. Np. po renomowanej via Calzailoi (ulica łącząca Plac katedralny z Placem della Signoria) spacerował mim, który stojąc w miejscu udawał biegnącego człowieka dzięki odpowiednio spreparowanym elementom ubrania.

Impreza zakończyła się oficjalnie się o 6 nad ranem w miejscu, w którym się rozpoczęła, czyli w reprezentacyjnym salonie Palazzo Vecchio monologiem Leonardo Romanelli „Wolałem jeść słodycze”. Czas szybko leci, więc kto by w przyszłości planował wycieczkę do Florencji, niech wybierze w swojej podróży przełom kwietnia i maja. Wtedy bowiem, w ramach „Białej nocy”, będzie mógł za darmo zobaczyć praktycznie całą Florencję – jej rodowitych mieszkańców i turystów oraz jej kulturę materialną i niematerialną.

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .