polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Czterech członków załogi zginęło, jedynym ocalałym był 23-letni dowódca, który zeskoczył z samolotu, a później trafił do niemieckiej niewoli. Archeolog Arkadiusz Dominiec przyznał, że nie spodziewał się odkrycia ciał we wraku.
B-25 Mitchell prawdopodobnie stracił skrzydła w ataku niemieckiego myśliwca. Szczątki ofiar mają liczne złamania. Archeolodzy odkryli kompletne szkielety, mundury i obuwie wojskowe. Znaleziono resztki spadochronów, dlatego archeolodzy sądzą, że żołnierze próbowali opuścić uszkodzoną maszynę lub wyskoczyli na bardzo małej wysokości.
„Oni starali się wydostać, ale przeciążenie bardzo im to utrudniało. Udało im się, ponieważ znaleźliśmy trzy szkielety z potwornymi uszkodzeniami kończyn dolnych” – relacjonował archeolog Olaf Popkiewicz.
Dodał, że w Polsce rzadko odkrywa się szczątki żołnierzy radzieckich, natomiast często odnajduje się ciała niemieckich wojskowych z czasów II wojny światowej.
Lotnicy spoczną na pobliskim cmentarzu Armii Czerwonej.