polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Mężczyzna w kwietniu potrącił rowerzystkę i odjechał. Fot. Paweł Wodniak
„W ustaleniu pojazdu sprawcy potrącenia rowerzystki pomógł szczegół zapamiętany przez świadków zdarzenia” – informuje aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Do wypadku drogowego doszło 27 kwietnia w Oświęcimiu na rondzie u zbiegu ulic Chemików i Fabrycznej /DK44/. Pisaliśmy o tym we wpisie „Potrącenie rowerzystki. Kierowca uciekł. Krajówka zablokowana”
Kierowca samochodu ciężarowego, przejeżdżając rondem, tyłem pojazdu zaczepił jadącą na rowerze 69-letnią mieszkankę Zaborza. Rowerzystka upadła na jezdnię. Z pomocą rannej kobiecie pospieszyło małżeństwo z Przeciszowa, które wezwało służby ratunkowe i udzieliło pierwszej pomocy. Ranna z poważnym urazem miednicy została przewieziona do szpitala, natomiast policjanci zajęli się poszukiwaniem sprawcy wypadku.
„Z przeprowadzonych na miejscu czynności wynikało, że potrącenia dokonał samochód ciężarowy z niebieską burtą, który jak zapamiętali świadkowie, pojechał w kierunku Zatora” – relacjonuje rzeczniczka – „Ustalenia dotyczące zdarzenia oraz poszukiwanej ciężarówki, w formie pilnego komunikatu zostały przesłane do innych jednostek policji, a także mediów.
Policjanci zaczęli analizować nagrania z monitoringów na trasach, którymi mógł się poruszać kierowca. Weryfikacja nagrań była o tyle trudna, że w ciągu 10 minut DK nr 44 w godzinach szczytu średnio przejeżdża ponad 100 samochodów ciężarowych.
„Bazując na nagraniu jednej z kamer policjanci ustalili, że poszukiwany samochód to dwuosiowy mercedes. Z bazy pojazdów wytypowano kilkanaście samochodów ciężarowych, które mogły brać udział w zdarzeniu. Funkcjonariusze zaczęli sprawdzać trasy przejazdu tych ciężarówek u właścicieli firm transportowych oraz właścicieli prywatnych” – dodaje Małgorzata Jurecka.
Na tej podstawie dotarli do 60-letniego mieszkańca jednej z podoświęcimskich miejscowości, właściciela ciężarowego mercedesa.
Mężczyzna potwierdził, że wykonuje regularne przewozy na trasie której doszło do zdarzenia. Analiza zabezpieczonej tarczy tachografu potwierdziła trasę datę i godzinę tożsamą z czasem zdarzenia. Mężczyzna oświadczył, że nie zdawał sobie sprawy z tego co się stało. Taką możliwość potwierdziła również analiza zebranych w sprawie dowodów. 60-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.