Tlenek węgla ulatniał się z piecyka gazowego

Kosztujący kilkadziesiąt złotych czujnik czadu może uratować życie. Fot. Empik.com
18-latek trafił do szpitala na tlenoterapię po zatruciu tlenkiem węgla. Na badania ratownicy medyczni przewieźli także dwumiesięczne niemowlę.
Nastolatek przebywał u rodziny w mieszkaniu przy ulicy Piłsudskiego. Zatruł się tlenkiem węgla podczas kąpieli. Młodym mężczyzną zajął się zespół ratownictwa medycznego.
W mieszkaniu podczas groźnego incydentu przebywał jeszcze niemowlak, który profilaktycznie trafił do szpitala na badania i jego rodzice, niemający objawów zatrucia czadem.
„Strażacy wstępnie określili, że tlenek węgla ulatniał się z piecyka gazowego, funkcjonującego w łazience” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Uwaga!
Służby ratunkowe ponownie przypominają, że w okresie zimowym, w domach, w których urządzenia grzewcze czy przewody wentylacyjne są źle użytkowane, wzrasta ryzyko śmiertelnego zatrucia CO czyli czadem. Aby zadbać o bezpieczeństwo swoje oraz swoich bliskich, należy sprawdzić drożność wentylacji, a także wyposażyć mieszkanie w czujnik tlenku węgla.
Tlenek węgla jest gazem bezwonnym i bezbarwnym, więc ludzie go nie wyczuwają, natomiast czujnik tlenku węgla wykryje nawet niewielkie jego stężenie i natychmiast zasygnalizuje to alarmem.
Zobacz również: