polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Wolontariusze Szlachetnej paczki w Oświęcimiu. Fot. Jola Wodniak
Pomoc otrzymało w sumie ponad sto osób. Nie byłoby jej, gdyby nie darczyńcy, którzy szybko i ochoczo włączyli się do projektu, a także wolontariuszy Szlachetnej Paczki. Ci, którzy zdecydowali się na szlachetny gest, przygotowywali świąteczne prezenty w pojedynkę lub też organizowali się w grupy. Paczki przywozili do sztabu w Szkole Podstawowej w Brzezince.
Szlachetna paczka to jeden z największych i najskuteczniejszych programów społecznych w Polsce i jedyny na świecie system pomocy bezpośredniej, który łączy ogromną skalę działania z tym, że konkretny człowiek wciąż pomaga w nim konkretnemu człowiekowi. Paczka już od blisko 20 lat łączy tych, którzy chcą zrobić coś dobrego i czerpać radość z dzielenia się tym, co mają.
Tylko w zeszłym roku w działania Szlachetnej paczki włączyło się ponad 635 tys. osób, a łączna wartość pomocy materialnej przekazanej rodzinom w potrzebie przekroczyła 47 milionów złotych.
„W porównaniu z rokiem ubiegłym o ponad 400 tys. wzrosła liczba osób żyjących w Polsce w skrajnym ubóstwie. Jest ich dziś ponad 2 mln. Ludzie ci balansują na granicy biologicznego przetrwania i mają problem z zaspokojeniem nawet najbardziej podstawowych potrzeb” – czytamy w najnowszym Raporcie o Biedzie, corocznej publikacji przygotowywanej przez Szlachetną paczkę.
W skrajnej biedzie dorasta w Polsce blisko pół miliona dzieci, które dodatkowo narażone są na tzw. biedę dziedziczoną. Niektórzy nie muszą popełniać błędów, by popaść w ubóstwo. Wystarczy znaleźć się w nieodpowiednim czasie i w nieodpowiednim miejscu – już w chwili urodzenia. Konsekwencji takiego stanu rzeczy nie trzeba długo szukać. Co szósty nastolatek się samookalecza (wśród dziewczyn aż 23 procent), a siedem procent deklaruje próby samobójcze.
„Podarunki pakowało i rozwoziło 12 wolontariuszy oraz druhny i druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych w Rajsku i Włosienicy” – mówi Maria Kowalska-Koźbiał, lider rejonu Oświęcim.