Porwanie, którego nie było

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   19 kwietnia 2016 09:27

Mieszkańcy Chełmka powiadomili miejscowy komisariat policji, że na ulicy Krakowskiej ktoś porwał kobietę. Dwaj mężczyźni mieli ją siłą wciągnąć do samochodu, który odjechał w kierunku Śląska.

Przechodnie przekazali policjantom wiele szczegółowych informacji, w tym numer rejestracyjny samochodu. Funkcjonariusze o zdarzeniu powiadomili także sąsiednie jednostki. Rozpoczęły się poszukiwania.

Chełmecki patrol pojechał do domu właściciela samochodu. Policjanci nie mieli daleko, bo policyjny system wskazał adres w Chełmku. Na miejscu okazało się, że widziani na ulicy „porywacze” to mąż i syn „porwanej” kobiety.

Mężczyzna wraz z latoroślą zabierał z ulicy swoją nietrzeźwą małżonkę, która nie chciała wrócić do domu. A stan, w którym się znajdowała mógł zagrażać nie tylko jej samej, ale tez innym uczestnikom ruchu drogowego.

Komentarze
  • 19 kwietnia 2016 09:48

    Kat

    opis jak z filmu Hickoka 😀


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.