Jazda za szybka i bez uprawnień

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   16 lipca 2015 15:58
Udostępnij

Kawaleryjską fantazją, zakrawającą niejednokrotnie na zwykła głupotę, wykazują się kierowcy na oświęcimskich drogach. Kolejna dwójka spotkała się z policjantami z drogówki i poniesie konsekwencje.

Gdyby miał zapięte pasy bezpieczeństwa, mundurowi pewnie nie zwróciliby na niego uwagi. Ale skoro jechał bez nich, należało go zatrzymać i pouczyć lub ukarać. Tak też zrobili funkcjonariusze z kierowcą toyoty, który zobaczył policyjny lizak na ulicy Dąbrowskiego w Oświęcimiu.

Podczas sprawdzania dokumentów 33-latka z Chełmka wyszło na jaw, że nie ma prawa jazdy. Stracił je trzy lata temu na mocy postanowienia sadowego. Siadając za kierownicę popełnił przestępstwo, za które nowe zapisy kodeksowe przewidują karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.  Karą dodatkową, którą sąd może zastosować, jest dalszy zakaz prowadzenia pojazdów.

Nowe przepisy zastosowali policjanci także wobec 33-latka z powiatu wadowickiego. Mężczyzna bardzo się spieszył swoim oplem, jadąc ulicą Śląską w Babicach. W miejscu, gdzie obowiązuje prędkość do 50 km na godz. mknął 124 km na godz. Kierowca dostał mandat i punkty oraz stracił prawo jazdy na trzy miesiące.