Ciszy nad tymi trumnami jeszcze długo nie będzie

Paweł Wodniak  |   Publicystyka  |   10 kwietnia 2015 21:09
Udostępnij

Dokładnie wiem, gdzie byłem pięć lat temu. Czy płakałem? Tego jednego nie pamiętam. Ale jeśli tak, to co z tego? Tych łez z 10 kwietnia 2010 roku nikt nie musi się wstydzić.

Po godzinie 7 pojechałem na uczelnię. O 8 zaczynaliśmy zajęcia z historii sztuki z przesympatyczną Violettą Sajkiewicz, która niestety odeszła w ubiegłym roku. Na kierunku było nas kilkanaścioro. W kąt odrzuciliśmy zeszyty i długopisy. Notowaliśmy w laptopach.

Pisałem, ale też podglądałem informacje w TVN24. Ot takie zboczenie dziennikarskie. Nagle, zobaczyłem żółty pasek. Redakcja informowała o poważnych problemach z lądowaniem samolotu, którym na uroczystości katyńskie polecieli oficjele z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele.

Grono było kameralne. Mieliśmy doskonały kontakt z wykładowcami. Przeprosiłem Panią Violę i podzieliłem się informacją z wszystkimi. Nikt z nas nie przypuszczał, że mogło dojść do wypadku, w którym ktokolwiek zginął. Problemy w lotnictwie nie oznaczają katastrofy. Boże, chciałbym by to zdanie wtedy okazało się prawdą.

Kończyły się zajęcia z dr Sajkiewicz, na kolejne przyszedł już Piotr Zawojski, znawca cyberkultury i mediów ery 2.0. Wtedy spadł grom z jasnego nieba. Internet mówił, że wszyscy zginęli. Podłączyliśmy laptopa do rzutnika w sali wykładowej i „biegaliśmy” po Internecie. Chyba szukaliśmy jakiegokolwiek serwisu, polskiego czy obcojęzycznego, który podałby, że to jednak nieprawda. Poszukiwania okazały się bezskuteczne. Przez kilkadziesiąt minut patrzyliśmy wraz z Panem Piotrem  na obraz z rzutnika nie mówiąc kompletnie nic. Staliśmy w milczeniu. Nie byliśmy w stanie wydobyć z siebie słowa.

Potem przyjechał rektor. Mazurek Dąbrowskiego, minuta ciszy, flaga przyozdobiona kirem. Powrót do domu.

Pamiętam to wielkie zjednoczenie Polaków, jak po śmierci Jana Pawła II, dzisiaj świętego. Zanotowałem słowa byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego: „Cóż ważne są legitymacje partyjne wobec potęgi śmierci, wobec tego, co się zdarzyło?”

Dzisiaj zanotowałem kolejne: „Tragedia smoleńską była pierwszą salwą wymierzoną w pokój światowy i w Europę. (…) Potem był Donbas.”

Ponadto podczas obchodów rocznicowych członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości widziałem polską biało-czerwoną flagę, profanowaną rozmaitymi napisami. W transmisji telewizyjnej spod pałacu prezydenckiego wypatrzyłem transparent z napisem „Bóg, pokój, Ojczyzna, Lech i Jarosław”.

Premier Tusk niewątpliwie dał ciała, oddając śledztwo w sprawie katastrofy Rosjanom. Gdyby poprosił o pomoc „speców” z amerykańskiej NTSB (National Transportation Safety Board, czyli Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu), bylibyśmy z nim o wiele dalej. Ale czy to sprawiłoby, że podziały w naszym społeczeństwie przeszłyby do historii? Na pewno nie. Do tego, w temacie katastrofy smoleńskiej, dojedzie dopiero wtedy, gdy zdarzenie z 10 kwietnia 2010 roku stanie się datą w podręcznikach historii.

Komentarze
  • 10 kwietnia 2015 22:54

    Wodnik

    Wyszło szydło z worka, a z pana W. małostkowość, lemingizm i platusowość.

  • 10 kwietnia 2015 23:59

    rudy

    Gratuluję tekstu. Ważne jest natomiast to, kto będzie pisał podręczniki do historii. I też to. kto będzie …. . Ja wtedy nie siedziałem przed telewizorem. Stałem. Bo nie mogłem usiąść.

  • 11 kwietnia 2015 09:04

    Cynik

    To był naprawdę szok, łzy napływały do oczu. Ale mnie, staremu cynikowi, na tej liście, już w tamtym dniu zabrakło jednego imienia. Nie nazwiska, imienia. I po latach uważam, że ten brak jest i – nie daj Boże- będzie nadal przyczyną niejednego nieszczęścia dla pokoju w Ojczyźnie. Często jest tak, że ktoś ma dobre intencje, a jego czyny powodują wielkie zło. Tym razem wygląda na to, że praprzyczyną największego za naszego życia rozłamu między Polakami jest choroba starszej Pani i synowska troska o nią.Czy to dlatego teraz mój cynizm to taka maleńka kropelka w morzu cynizmu z jakim posiadacz brakującego mi imienia wozi się na tamtych trumnach? Bo to jest cynizm. Czysty, nie zmącony żadną wiarą. Pan Jezus prosił Ojca, by przebaczył tym, co nie wiedzą co czynią, a kto wybaczy też tym, którzy wiedzą co czynią? Którzy z premedytacją mącą ludziom w głowach. Duch Stańczyka w „Weselu” powiedział: „Kłam sercu, nikt nie zrozumie, hałasuj w tłumie!”„Mąć tę narodową kadź, serce truj, głowę trać! I oto znalazł się ktoś, kto tak czyni. Tylko czy Stańczyk takie mącenie i takie trucie serc miał na myśli????

  • 11 kwietnia 2015 10:00

    Pytajnik.

    Ja się pytam: jak można w ogóle wątpić w zamach? Skoro parówka pękła, skoro puszka została zgnieciona, skoro było fiuuuuuu a nawet bzdziu, to jak mogło nie być zamachu???? A jeśli te koronne dowody pozostawiły jeszcze u kogoś jakieś w wątpliwości, niech pamięta: gdzie nie proszą, tam kijem wynoszą. A Lesia do Katynia Rosja zaprosić nijak nie chciała. To troska o reelekcję kazała mu się pchać, gdzie nie proszą. Tylko dlaczego zabrał ze sobą tylu niewinnych ludzi??????

  • 11 kwietnia 2015 15:28

    Refleksja

    Polecam miłośnikom baśni opowiadanych przez Macierewicza poniższy koment pod jednym z tekstów o katastrofie. Bardzo polecam
    z Toronto –
    W USA została wydana książka przez pisarza i zarazem naukowca z NASA,o katastroach lotniczych.I jeden rozdział jest poświęcony wypadkowi Smolenskiemu ,są tam zdięcia satelitarne dowodzące w 100% że to był wypadek błąd pilotażu .Ale lepsze jest to że została przechwycona rozmowa telefoniczna Jarosława Kaczynskiego z bratem Lechem ,gdzie wyraznie słychać naciski Jarosława na brata żeby nakazał lądowanie mimo fatalnych warunków pogodowych.Więc po co te kłamstwa Antoniego i spółki ,to tylko bardziej ich kompromituje i wystawia na kpiny ich wyborców

  • 12 kwietnia 2015 11:40

    Marian

    Mam nadzieję ze doczekam czasów, kiedy w tym kraju będzie się stawiać pomniki ofiarom Kaczyzmu.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.