Samochód dachował. Świadkowie gonili pijanego kierowcę

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   9 maja 2022 17:54
Udostępnij

20-latek prowadzący daewoo wypadł z drogi i dachował. Następnie wysiadł z auta i zaczął uciekać pieszo. Złapali go dwaj mieszkańcy Kóz.

Młody człowiek jechał ulicą Wojska Polskiego w Kętach. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i dachował. O własnych siłach wydostał się z samochodu i zaczął uciekać.

Świadkami zdarzenia było dwóch mieszkańców Kóz, jadących ta samą ulicą. Mężczyźni zawrócili i pojechali za uciekinierem. Następnie jeden z nich po krótkim pieszym pościgu złapał 20-latka.

Chwilę później na miejscu kolizji pojawili się policjanci. Przejęli młodego kęczanina. Badanie na zawartość alkoholu wykazało 1,8 promila w organizmie mężczyzny. Mundurowi zdecydowali też, że kierowcy należy pobrać krew do badań na obecność narkotyków.

20-latek trafił do celi w Komendzie Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i konsekwencje finansowe.

Kolejny rok za kratkami młody człowiek może spędzić za wielokrotne znieważenie policjantów, którzy przejęli go z rąk mieszkańców Kóz.

„Szczególne podziękowania za szybką reakcję na niespodziewane zdarzenie należą się dwóm mężczyznom, którzy błyskawicznie podjęli pościg za sprawcą kolizji” – mówi aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowa KPP w Oświęcimiu.