Dała oszustom 30 tysięcy złotych

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   6 października 2021 12:35
Udostępnij

43-letnia kobieta straciła pieniądze. Jej wyjątkową nieostrożność wykorzystali oszuści, podający się za pracownika banku i policjanta.

Od wielu lat ostrzegamy, wraz z innymi mediami, przed przestępcami, działającymi metodami na wnuczka i na policjanta. Piszemy o złodziejach, którzy próbują dostać się do domów i mieszkań udając, że są pracownikami wodociągów, elektrowni, gazowni, zakładu kominiarskiego czy pomocy społecznej lub Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Niejednokrotnie przyszło nam opisywać prawidłowe reakcje seniorów, w których złoczyńcy upatrują swoich ofiar. Dzięki medialnym komunikatom potencjalne ofiary nie tylko nie dały się oszukać i okraść, ale też o przestępczych próbach informowały policję.

Tym razem oszuści zadzwonili nie do seniorki, ale do 43-latki. Najpierw połączenie do mieszkanki Oświęcimia wykonał mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik banku.

„Przekazał informację, że ktoś za pośrednictwem jej konta bankowego próbuje pobrać kredyt w wysokości 20 tysięcy złotych. Powiedział też, że ktoś usiłował zmienić jej numeru telefonu do kontaktu z bankiem” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Dzwoniący podał kobiecie instrukcję – należy wypłacić pieniądze w bankomacie i wpłacić je na konto zapasowe.

Chwilę później oświęcimianka odebrała kolejny telefon. Tym razem głos w słuchawce poinformował, że należy do policjanta, który otrzymał informację o próbie wyłudzenia kredytu od pracownika banku. Rzekomy funkcjonariusz polecił 43-latce zastosować się do rad bankowca.

„Kobieta natychmiast pojechała do banku wypłaciła pieniądze z konta, które następnie blikiem wpłaciła do bankomatu” – kontynuuje policjantka.

Niedługo później okazało się, że mieszkanka miasta dała się nabrać i straciła 30 tysięcy złotych. Zgłosiła sprawę prawdziwym policjantom