polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Jedyne czego potrzebujesz to wrzątek, chleb, czosnek, tłuszcz zwierzęcy i przyprawy. To składniki najprostszej wersji, którą kiedyś bardzo często jadano w domach, zwłaszcza śląskich.
Chociaż nie pochodzę z tego regionu często gościła w moim domu. Wszyscy domownicy bardzo ją lubili.
Przygotowując ją, można wykorzystać resztki czerstwego chleba, który zalega w kuchni nawet już od kilku dni. Im starszy chleb, tym lepiej. Teraz niektórzy suszą chleb w piekarniku do wodzionki lub przypiekają na patelni.
Dla mnie to strata czasu, dlatego robię że potrawę, gdy mam sporo czerstwego pieczywa.
Podobno Ślązacy wodzionkę lubią tak bardzo, że stała się ona także bohaterem śląskiego szlagieru. Znajdziemy w nim receptę na najlepszą wśród śląskich zup, która smakuje jak ósmy cud świata.
Wersji wodzionki jest wiele. Ta tradycyjna zawiera mało składników – chleb, czosnek, smalec (najlepiej ze skwarkami), sól i pieprz. Przedstawię Wam wersję z mojego domu rodzinnego. Przepis jest na cztery osoby.
4 grubo pokrojone kromki chleba
6 ząbków czosnku
3 średnie cebule
4 łyżki smalcu ze skwarkami
1 łyżeczka kminku (jeśli ktoś lubi)
1,5 litra wody
Cebule pokroić na ćwiartki, czosnek przeprasować praską lub pokroić drobno. Wrzucić do garnka z pozostałymi składnikami (bez chleba). Gotować na dużym palniku kilka minut.
Kromki chleba pokrój w kostkę i rozłóż na talerzach.
Otrzymanym roztworem zalać przygotowany na talerzu chleb.
Bloody Mary, czyli Krwawa Mary
Przepyszna faszerowana papryka szpiczasta
Zakwas buraczany i jego właściwości