Niezwykła historia położnej z Auschwitz – FILM

x-news  |   Fakty  |   28 maja 2020 09:00
Udostępnij

Stanisława Leszczyńska, położna z Auschwitz, przyjęła trzy tysiące porodów w obozie koncentracyjnym – na przewodzie kominowym. Leżał na nim tylko czarny, cienki koc.

Stanisławę Leszczyńską i jej dzieci gestapo aresztowało w nocy z 19 na 20 lutego 1943 roku. Powodem był fakt, że jej mąż wyrabiał dokumenty Żydom ukrywającym się w getcie w Łodzi.

47-letnia Leszczyńska wraz z córką Sylwią trafiła do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Niemcy wytatuowali jej numer 41335. Kobieta zajęła się przyjmowaniem porodów w nieludzkich warunkach od umęczonych, wygłodzonych matek.

Wiele dzieci umierało

Umęczone matki często nie mogły ich karmić, bo nie miały pokarmu. Maluchy były słabe, głodne i narażone na choroby. Odchodziły poowijane w szmaty na rękach swych matek a nie, jak chciał Joseph Mengele, w żeliwnym wiadrze na odpady.

 

Fot. archidiecezja.lodz.pl

W sumie w Auschwitz przyjęła około trzy tysiące porodów

„Porody odbywały się na przewodzie kominowym. Leżał na nim tylko czarny, cienki koc, aż drgający od wszy. Ona cudów dokonywała, żeby w tym nieopisanym brudzie i smrodzie, gdzie roiło się od szczurów i robactwa, stworzyć nam ludzkie warunki” – opowiada Maria Salomon, jedna z matek z Auschwitz.

Zarówno Stanisława Leszczyńska, jak i jej córka, przeżyły Auschwitz. Nawet w czasie ewakuacji zajmowała się więźniarkami i ich dziećmi. Robiła to aż do momentu, kiedy opiekę przejął Czerwony Krzyż.

Leszczyńskie wyszły z obozu drugiego lutego. W kwietniu wróciły do Łodzi. Stanisława dowiedziała się, że jest wdową. Mąż zginął w Powstaniu Warszawskim. Za to wszyscy synowie wrócili z wojny.

„Pani Leszczyńska była wzorem. Tam, gdzie ludzie wielcy i dorośli przestawali być ludźmi, chęć przeżycia obozu mroziła ich serca, ona, drobniutka, słaba kobieta była siłaczem dobra” – opisywała ją Maria Oyrzyńska, współwięźniarka z numerem 40275.

Swoje przeżycia z hitlerowskiej machiny śmierci opisała dopiero w 1957 roku. Książka nosi tytuł „Raport położnej z Oświęcimia”. Pierwsze wydanie miała w 1965 roku. Stanisława Leszczyńska zmarła w 1974 roku w wieku niespełna 78 lat.

Rozmowa z cioteczną wnuczką

Maria Stachurska wyreżyserowała film „Położna”. Opowiada o tej niezwykłej kobiecie, która prywatnie była jej cioteczną babcią.