polecamy
Fakty z powiatu: Konferencja „Zdrowie psychiczne – wspólny temat” – FILM
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fragment meczu LKS Bobrek ze Strumieniem. Fot. Paweł Obstarczyk
Jedyny gol w meczu padł w 65. minucie. Hendzlik mocno naciskał na obrońcę Orła. Ten zdecydował się na podanie do Nowowiejskiego. Sprytnie zachował się Boczarski, który przeciął podanie, wymanewrował bramkarza i skierował futbolówkę do siatki.
Przyjezdni mogli zdobyć więcej bramek. W pierwszej połowie strzelec gola miał dwie niewykorzystane szanse. Również dobre okazje mieli gospodarze. Dwóch skutecznie nie zakończył Wandor. W drugiej prawym skrzydłem zaatakował Nędza. Jego strzał był niecelny. Groźnie z rzutu wolnego uderzył także Jasiński.
W końcówce zawodnicy Orła rzucili się do ataku. Zmusili rywala do wycofania się do obrony. Przyjezdni grali w dziesiątkę po czerwonej kartce Chowańca. Ostatecznie LKS Bobrek ,,dowiózł trzy punkty do końca.
,,To był nasz najsłabszy mecz w sezonie. Przeciwnik wygrał zasłużenie” – powiedział Szymon Śliwa, trener Orła Witkowice. ,,Mogliśmy wygrać wyżej, bo mieliśmy ku temu okazje. W końcówce musieliśmy zastosować ,,obronę Częstochowy” – powiedział Maciej Kania, trener LKS Bobrek.
,,To był nasz najsłabszy mecz w sezonie. Przeciwnik wygrał zasłużenie” – powiedział Szymon Śliwa, trener Orła Witkowice.
,,Mogliśmy wygrać wyżej, bo mieliśmy ku temu okazje. W końcówce musieliśmy zastosować ,,obronę Częstochowy” – powiedział Maciej Kania, trener LKS Bobrek.
Sobota 28 września Orzeł Witkowice – LKS Bobrek 0:1 (0:0) Bramka: 0:1 Boczarski (65.)
Składy: Orzeł Witkowice: Nowowiejski, Gołębiowski (20. K. Jekiełek), Rusinek, Hankus, Jedliński, Walus, Jasiński, Wandor, Paździor (60. Jekiełek), Bąba, Szypuła. trener: Szymon Śliwa.