Zatwardzenie przy śniadaniu

Paweł Wodniak  |   Publicystyka  |   12 stycznia 2016 08:56
Udostępnij

Ranek. Jem śniadanie przysłuchując się informacjom w telewizyjnym całodobowym programie informacyjnym. Kęs kanapki, partia rządząca to, a opozycja tamto, chlip herbatkę lub kawusię i znów kęs kanapki. Reklama kremu do rozjaśniania sromu i odbytu. Smacznego.

Granice w reklamie przesuwają się, niestety, coraz dalej. Reklamować można prawie wszystko. Bloki reklamowe w programach telewizyjnych czasami wyprowadzają z równowagi. Czasami odnoszę wrażenie, że program przewiduje ciąg reklam od czasu do czasu przerywany kolejnymi fragmentami filmu.

No cóż, taki mamy klimat, mógłby powiedzieć klasyk w spódnicy. Rynek rządzi się swoimi prawami. Ale dlaczego bez pomyślunku? Przecież nietrudno jest ustalić chociażby widełki czasowe, kiedy ludzie jedzą posiłki i nie puszczać reklam preparatów na grzybicę stóp lub pochwy.

Człowiek spieszy się rano ze śniadankiem, a z ekranu telewizora lub z radiowego głośnika mówią o sposobach na nietrzymanie moczu, upławy, halitozę czy świąd przed nocą poślubną.

Szczególną wartość zyskują przy posiłku reklamy leków przeciw zaparciom i gazom. Do kompletu należy dodać hemoroidy, prostatę i wszelkiej maści preparaty dla mężczyzn, po których konar z pewnością zapłonie. Ciekawe zresztą skąd twórcy reklam mają dane, z których wynika, jak dużo mężczyzn potrzebuje wsparcia w sypialni. Z naukowymi badaniami nie ma to raczej nic wspólnego. Przekonałem się o tym, gdy skończyłem „czterdziestkę”. Wówczas do mojej e-mialowej skrzynki spamowej zaczęły wpadać reklamy preparatów przedłużających erekcje i sposobów powiększania penisa.

Nie łudzę się, że reklam w mediach będzie coraz mniej. Media z reklam żyją. Ale przecież można potencjalnego klienta traktować jako osobę wrażliwą i inteligentną i, mając to na uwadze, tworzyć reklamy „nie dla idiotów”, a także starannie dobierać godziny ich publikacji.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 12 stycznia 2016 09:26

    Kpiarz

    Naiwniak. Reklamy najmniej potrzebnego g…a daje się wtedy, gdy badania wskazują na największą oglądalność, bo ” głupi naród to kupi”. Na zaniechanie tego procederu możemy liczyć dopiero gdyby „głupi naród” zmądrzał na tyle, by nie lecieć z ostatnim groszem po reklamowany chłam.

  • 13 stycznia 2016 08:55

    Majka

    Ja wtedy wyłączam telewizor….


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .