polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Sprawa wypadku premier Beaty Szydło w Oświęcimiu nie ma końca.
Zarzucali mu kradzież pieniędzy ze zbiórki i ucieczkę z nimi. Rafał Biegun, inicjator zbiórki pieniędzy na samochód dla Sebastiana K. z Oświęcimia zmaga się z hejtem i próbami zdyskredytowania go.
W TVP usłyszała, że jest niewiarygodnym świadkiem, bo w chwili wypadku premier Beaty Szydło i Sebastiana K. była w biurze. A ona właśnie tam lepiej, niż w hali sprzedażnej, słyszy odgłosy ulicy.
List do premier Beaty Szydło skierował Marek Sowa, poseł Nowoczesnej. Porusza w nim kwestię wypadku drogowego i zdarzeń, które po nim nastąpiły.
Rafał Biegun zainicjował zbiórkę pieniędzy na auto dla Sebastiana K. Pojawili się jednak internauci, którzy prorokują, że tylko część pieniędzy trafi do 20-latka, a resztę przywłaszczy sobie organizator.
Politycy partii rządzącej zarzucają posłom Markowi Sowie z Nowoczesnej i Borysowie Budce z Platformy Obywatelskiej, że na wypadku premier Szydło zbijają kapitał polityczny. Ci mówią, że tylko chcieli pomóc.
Wczoraj pisaliśmy o zorganizowanej przez Rafała Bieguna, Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii zbiórce pieniędzy na zakup samochodu dla Sebastiana. Akcja przeszła wszelkie oczekiwania.