PIŁKA NOŻNA. Arbiter głównym bohaterem w meczu w Polance

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   25 września 2012 08:19
Udostępnij


Strumień Polanka Wielka wygrał z Koroną Harmęże 3:2. Drużyna gości kończyła mecz w dziewięciu, a kibice zgromadzeni na obiekcie Strumienia obejrzeli pięć bramek i cztery rzuty karne.

Dużo działo się już od pierwszej minuty, kiedy Wojciech Czmok zatrzymał nieprzepisowo Mariusza Gałgana. Przemysław Greń, sędzia główny wskazał na wapno i dał golkiperowi żółty kartonik. Grający trener Strumienia chybił z jedenastu metrów i zmarnował świetną okazję. W 5. minucie niewiele brakowało do tego, żeby błąd Kamila Rogali dał bramkę gospodarzom. Zawodnik Korony nie trafił w piłkę i na czystą pozycję strzelecką wyszedł Marcin Kwaczała. Piłka po strzale napastnika Strumienia nie znalazła drogi do siatki.

Do 11. minuty goście przeżywali trudny okres. Podopieczni Mirosława Madeji nie mogli złapać odpowiedniego rytmu. Wszystko zmieniło się w 12. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Przemysław Włoch a celnym uderzeniem głową popisał się Tomasz Pałka. W 30. minucie gospodarze wyrównali stan rywalizacji. Strumień przeprowadził szybką akcję. Mariusz Gałgan zmylił zwodem jednego z zawodników Korony i uderzył na bramkę gości. Piłka wpadła obok prawego słupka.

W 41. minucie niewiele brakowało do tego, żeby obrońca miejscowych strzelił gola samobójczego. Po wrzutce z rzutu wolnego Madeja, defensor klubu z Polanki Wielkiej tak uderzył futbolówkę, że obiła ona słupek. W pierwszej połowie drugi raz piłkę do siatki skierowali zawodnicy drużyny przyjezdnej, lecz Przemysław Greń, sędzia główny gola nie uznał, dopatrując się faulu na bramkarzu. W obu obozach i na trybunach długo trwała dyskusja, czy arbiter miał rację czy też nie. W 44. minucie Madeja oddał trudny do obrony strzał z 25 metrów. Marcin Bałys poradził sobie obroną.

Ciekawa była także druga połowa. W 46. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez grającego trenera Korony, dogodną sytuację strzelecką miał Pałka. Bałys wykazał się refleksem i strzał obronił. Kluczowym momentem była 47. minuta meczu. Obrońcy pozwolili się wymanewrować Mariuszowi Gałganowi, a Czmok nie widział innego wyjścia, jak sfaulowanie przeciwnika. Greń dał bramkarzowi drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. Na bramkę wszedł na co dzień broniący w drużynie juniorów Mateusz Pastuszek. Młody zawodnik nie wyczuł intencji Sławomira Rusina i rzucił się w przeciwnym kierunku niż strzelał rywal.

Stracona bramka nie podłamała Korony. Piłkarze z klubu z Harmęż nadal ambitnie walczyli o korzystny wynik. W 71. minucie jeden z zawodników Korony dograł piłkę z prawego skrzydła na środek. Sposób na Bałysa znalazł Adrian Potasiak. Radość gości trwała tylko osiem minut. W 80. minucie arbiter podjął dość kontrowersyjną i długo dyskutowaną przez kibiców decyzję o przyznaniu rzutu karnego Strumieniowi za zagranie ręką jednego z zawodników Korony. Dodatkowo za dyskusję z sędzią musiał opuścić boisko Przemysław Włoch.

Korona grała więc w dziewięciu. Z jedenastu metrów uderzał Rusin. Pastuszek nie dał rady obronić jego strzału. W momencie uderzenia na boisku przebywał wyrzucony przez arbitra Włoch, dlatego też piłkarz Strumienia musiał powtarzać rzut karny. Za drugim razem bramkarz harmęskiego klubu zdołał strzał wybronić, ale wobec dobitki Rusina był już bezradny. W 88. minucie grająca bez dwóch zawodników Korona mogła wyrównać. Na skutek kolejnej kontrowersyjnej decyzji sędzia główny przyznał rzut karny Koronie. Strzał Potasiaka obronił Bałys.

Ostatecznie Strumień wygrał z Koroną 3:2. Głównymi bohaterami spotkania byli jednak nie piłkarze a sędzia główny. Arbiter podejmował kontrowersyjne decyzje, a dyskusje o tym, czy wszystkie jego osądy były słuszne, będą trwały jeszcze długo.

Niedziela 23 września Strumień Polanka Wielka – Korona Harmęże 3:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Tomasz Pałka (12.), 1:1 Mariusz Gałgan (30.), 2:1 Sławomir Rusin rzut karny (47.), 2:2 Adrian Potasiak (71.), 3:2 Sławomir Rusin rzut karny (82.)
W 1. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Mariusz Gałgan. W 88. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Adrian Potasiak

Składy:
Strumień Polanka Wielka: Marcin Bałys, Marcin Gałgan, Zbigniew Wasztyl, Sławomir Rusin, Przemysław Jarosz, Damian Mączka, Paweł Bartula, Tomasz Hamerski (60. Mariusz Luranc, żółta), Mariusz Gałgan, Adrian Kasperek, Marcin Kwaczała (69. Marcin Dębski)
Trener: Mariusz Gałgan

Korona Harmęże: Wojciech Czmok ( dwie żółte = czerwona 47.), Kamil Rogala (68. Bartłomiej Gwóźdź), Tomasz Waliczek, Mariusz Bednarczyk, Jarosław Kulczyk (46. Daniel Cegielski), Łukasz Sękowski (60. Jacek Linczowski), Marcin Solarz, Mirosław Madeja (47. Mateusz Pastuszek), Przemysław Włoch (82. czerwona), Adrian Potasiak (żółta), Tomasz Pałka (żółta)
Trener: Mirosław Madeja

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 25 września 2012 09:44

    Anonim

    sedzia głowny dał niezły popis ciekawe czy słabszy dzien czy zrobił to perfidnie….

  • 25 września 2012 19:04

    Anonim

    Jeżeli to prawda co opisuje p.red.to jak ten pan sędziuje III-cią lige???To ma chłop szczęście,że wyjechał zdrowy z tych zawodów.Potem są pretensje do kibiców,ja takich problemów nie miałem a prowadziłem zawody przez 10-lat,obecnie sympatyk piłki nożnej.

  • 26 września 2012 17:55

    Anonim

    Przykro było patrzeć jak sędziował III-ligwy sędzia Greń spotkanie Polanki z Koroną.Każde wejście zawodnika korony to kartka a gospdarzy fauli nie widział 1 kartka!!!!!!!!!.Pytam się ile drużyn sędzia Greń przekręci swoim nieudolnym sędziowaniem.Na trybunie padały przykre słowa pod adresem sędziego:debil,palant,sprzedawczyk-nie piszę o mocniejszych słowach.W 100% zasłuży na takie traktowanie.

  • 26 września 2012 19:11

    Anonim

    moim zdaniem śedzia nie popełnił błędów. byłem na meczu i widziałem wszystkie sytuacje

  • 27 września 2012 15:12

    Anonim

    do przemka 22 byłes chyba na innym meczu

  • 27 września 2012 21:13

    Anonim

    Do Przemka 22.Bramka dla Korony na 2:1 prawidłowa.Zawodnik gospodarzy wpada na swojego bramkarza sędzia Greń wskazał środek boiska a za 10 sek pod naporem zawodników Polanki zmienia decyzję.Debili nie sieją ale się rodzą a takim negatywnym bohaterem był Greń,Szkoda że sportową rywalizację główny sędzia zamienił w pośmiewisko dla siebie a sędziowanie w A to zbyt wysokie progi sędziego Grenia.Bądz Przemek 22 obiektywny co do meczu i rozumiem że kibicujesz Polance ale fakty takie są.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .