polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fragment meczu LKS Poręba Wielka z Pogórzem Gierałtowice. Fot. Paweł Obstarczyk
Pierwsi bramkę zdobyli gospodarze. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła spod linii autowej przez jednego z zawodników LKS Głębowice obrońca klubu z Poręby Wielkiej tak niefortunnie interweniował, ze strzałem głową strzelił gola samobójczego.
W końcówce pierwszej połowy z bardzo dobrej strony pokazali się przyjezdni. Stachura strzelił gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Futbolówka po jego wrzutce przeszła pod nogami obrońcy i wpadła do siatki. W drugiej minucie doliczonej zespół z gminy Oświęcim przeprowadzili składną akcję. Stachura zagrał do Czapiewskiego, a ten do Krzysztofa Rysia, który później obsłużył dobrym podaniem Pawlicę. Ostatni z wymienionych zawodników wrzucił futbolówkę w pole karne. Strzałem głową bramkarza pokonał Krzysztof Ryś.
Później po rzucie wolnym z 25 metrów Szczerbowskiego bramkarz skutecznie obronił. Dobitka Wilkosza była skuteczna. Gospodarzy stać było na zdobycie jeszcze jednego gola. Skuteczną i indywidualną akcję przeprowadził Kozub.
,,Do 20. minuty graliśmy tak, jakbyśmy zostali w szatni. W pierwszej połowie mieliśmy swoje szanse. W końcówce pierwszej połowy straciliśmy tzw. bramki do szatni, które nas podłamały. W drugiej połowie gra była wyrównana, ale lepsze sytuacje mieli rywale” – powiedział Przemysław Tlałka, trener LKS Głębowice. ,,To był całkiem niezły mecz. Mieliśmy dużo niewykorzystanych sytuacji, To się zemściło, bo po golu na 2:3 rywal nas trochę przycisnął. Z gry byliśmy lepsi” – powiedział Bartłomiej Stachura, grający trener LKS Poręba Wielka.
,,Do 20. minuty graliśmy tak, jakbyśmy zostali w szatni. W pierwszej połowie mieliśmy swoje szanse. W końcówce pierwszej połowy straciliśmy tzw. bramki do szatni, które nas podłamały. W drugiej połowie gra była wyrównana, ale lepsze sytuacje mieli rywale” – powiedział Przemysław Tlałka, trener LKS Głębowice.
,,To był całkiem niezły mecz. Mieliśmy dużo niewykorzystanych sytuacji, To się zemściło, bo po golu na 2:3 rywal nas trochę przycisnął. Z gry byliśmy lepsi” – powiedział Bartłomiej Stachura, grający trener LKS Poręba Wielka.
Sobota 14 listopada LKS Głębowice – LKS Poręba Wielka 2:3 (1:2) Bramki: 1:0 gol samobójczy, 1:1 Stachura (45.), 1:2 Krzysztof Ryś (47.), 1:3 Wilkosz, 2:3 Kozub
Składy: LKS Głębowice: Wandor (Kuźma), Domasik, Wojciech Brońka (55. Kozub), Dzierżawa, Zając, Szostak (Michał Brońka), Wojciech Brońka, Skowron, Jaszczyk, Sala (50. Spisak), Bieszczad. Trener: Przemysław Tlałka.