polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Pierwsza półfinałowa bitwa dla tyszan. Jutro Re-Plast Unia powalczy o doprowadzenie rywalizacji do remisu. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk
W ostatnim spotkaniu ćwierćfinałowym z krakowskim „Pasami” oświęcimianie zagrali na zero z tyłu i to przy zaledwie jednym golu strzelonym wystarczyło, aby zameldować się w najlepszej „czwórce”. Dziś biało-niebiescy zagrali z kolei na zero z przodu, a to akurat wyklucza możliwość zwycięstwa.
Pierwsza tercja nie przyniosła goli, za to na początku drugiej wynik otworzył Filip Komorski. Na bramkę Linusa Lundina uderzył Alan Łyszczarczyk, a wychowanek stołecznej Legii sprytnie zmienił lot krążka. Tyszanie grali wówczas w liczebnej przewadze (na ławce Andrij Denyskin).
Niespełna 5 minut później trójkolorowi wyprowadzili kolejny cios i znowu uczynili to podczas gdy zawodnik Re-Plast Unii odpoczywał na ławce kar (Roman Diukow). Linusa Lundina pokonał Mark Viitanen. Sędziowie sprawdzali jeszcze prawidłowość tego gola na zapisie wideo, ale swoją decyzję podtrzymali.
W ostatniej odsłonie oświęcimianie szarpali i za wszelką cenę szukali kontaktowego trafienia. Kilka razy w poważnych opałach znalazł się Tomas Fucik, ale udało mu się zachować czyste konto do końcowej syreny.
Jutro druga odsłona półfinałowej rywalizacji także na lodowisku w Oświęcimiu. Początek meczu o godz. 18.
W drugim półfinale:
GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 1:3 (1:1, 0:0, 0:2)
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 0:2 (0:0, 0:2, 0:0)
Bramki: 0:1 Komorski (Łyszczarczyk) 22.49, 0:2 Viitanen (Jeziorski, Łyszczarczyk) 27.23.
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Przemysław Gabryszak (główni), Michał Gerne, Sławomir Szachniewicz (liniowi). Kary: 14 i 12 minut. Widzów: 3.500.
Stan play-off: 1:0 dla GKS Tychy (do czterech zwycięstw).
Re-Plast Unia: Lundin – Diukow, Jakobsons, Denyskin, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Olsson Trkulja, Heikkinen – Bezuska, Ackered, Sadłocha, Krzemień, Lorraine – Łukawski, Noworyta, S. Kowalówka, Wanat, Sołtys. Trener: Nik Zupancić.