polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Przemysław Ćwiek. Fot. Zbiory rodzinne rozmówcy
Jak trafiłeś na pierwszy trening hokeja?
,,Na początku chciałem pływać jak siostra. Przez problemy zdrowotne musiałem zrezygnować z tego pomysłu. Później próbowałem trenować karate. Ten sport również mi nie odpowiadał. Wtedy również przez dwa lata uczęszczałem na kurs tańca towarzyskiego. Kontynuowałem go w pierwszej i drugiej klasie. O hokeju dowiedziałem się w momencie zapisywania się do szkoły podstawowej. Wtedy postanowiłem spróbować swoich sił w tej dyscyplinie. Poszedłem z rodzicami na lodowisko i po rozmowie z moim ówczesnym trenerem panem Robertem Piechą, dostałem łyżwy, pierwsze ochraniacze i wszedłem na lód. Było w połowie wakacji.”
Jakie były twoje początki. Trenowanie sprawiało ci trudność?
,,Od momentu pierwszego wejścia na lód wiedziałem, że to jest sport dla mnie, a że należę do bardzo ludzi uparcie dążących do celu (co odziedziczyłem po mamie), to już po kilku miesiącach opanowałem podstawy jazdy na łyżwach i gry w hokeja.”
Jak wspominasz czas gry w drużynie mini hokeja, mikrusa i żaka młodszego?
,,W drużynie mini hokeja wiodło nam się różnie. Graliśmy dużo turniejów . Wiele wygraliśmy, ale były też i takie w których szło nam trochę gorzej. Najlepiej jednak wspominam turniej, który rozegraliśmy w Krynicy. W finale po karnych ulegliśmy drużynie z Ukrainy 4:3 . W zespole mikrusów grałem od drugiej klasy. Byli w niej zawodnicy starsi ode mnie. Najlepiej wspominam jednak grę ze swoją klasą, z którą zajęliśmy drugie miejsce w lidze śląskiej. Jeżeli chodzi o żaka młodszego to przygodę z tą ligą rozpocząłem już od trzeciej klasy. Spędziłem w tej grupie trzy lata. Nasza klasa zajęła trzecie miejsce w lidze śląskiej. Dzięki trenerowi Robertowi Piecha zaczęliśmy tworzyć zgraną drużynę. Atmosfera również była coraz lepsza.”
Jak wam poszło w zakończonym sezonie?
,, W obecnym sezonie jako żacy starsi zmieniliśmy ligę ze śląskiej na małopolską. Tu poziom gry znacznie wzrósł, przez co mecze stały na wyższym poziomie. W tej drużynie grałem ze starszymi kolegami. Z mojej klasy grało tylko kilku kolegów. Tak naprawdę to dopiero od września zagram z całą swoją klasą w żaku starszym. Uważam, że w zakończonym sezonie nie graliśmy źle. Brakowało nam trochę wiary w to, że nie ma ekipy, z którą nie można wygrać.”
Jesteś zadowolony ze swojej postawy?
,,Gdyby nie treningi siłowe na lodowisku, a w późniejszym czasie na siłowni z tatą, to z moją kondycją byłoby różnie. Tata od prawie 30 lat chodzi na siłownię i odkąd pokazał mi jak w szybkim czasie można zwiększyć swoją siłę i wytrzymałość, to na lodzie jest mi o wiele lżej. Dokładając do tego tak dobrą pracę jaką włożył w moje szkolenie trener, to z czystym sercem mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego co do tej pory osiągnąłem.”
Jaką macie atmosferę w drużynie?
,,Jest ona całkiem w porządku.”
Twoja pozycja to obrona. Jak powinien grać hokeista na tej pozycji?
,, Na obronie powinni grać twardzi zawodnicy, którzy nie boją się ostrych starć przy bandzie i tacy, którzy umieją wyprowadzić kontratak, podczas którego podając w odpowiedniej chwili napastnikowi, cała akcja kończy się zdobytym golem.”
Jak układa się wasza współpraca z trenerami?
,,Współpraca z trenerami też jest w porządku. Dużo można się od nich nauczyć. W końcu, jak to powiedział mi tata: „jak porządnie zrobisz trening, to wyniki zobaczysz podczas meczu.”
Trenujesz też z tatą.
,,Treningi z tatą są bardzo dobre. Na początku ćwiczylimy na lodowisku. Później trenowaliśmy w jego siłowni, a teraz trochę bardziej profesjonalnie w fitness klubie. Robimy trening obwodowy. Pracujemy nad wszystkimi partiami mięśniowymi. W pierwszym etapie rozgrzewamy się na worku do boksowania. To bardzo korzystne, ponieważ zwiększa szybkość uderzenia i przede wszystkim dodaje mi pewności siebie podczas starć z przeciwnikami. W kolejnej fazie robimy po dwa ćwiczenia na każdą partię mięśni, a na koniec potrójną super serię na brzuch.”
Czy to, że chodzisz do klasy sportowej, pomaga ci?
,,Bardzo mi to pomaga. Plan zajęć w szkole jest dostosowany do treningów na lodowisku.”
Z pewnych źródeł wiem, że bardzo dobrze się uczysz. Jak udaje ci się łączyć sport ze szkołą?
,, W szkole idzie mi całkiem dobrze. W czwartej i piątej klasie miałem świadectwo z paskiem i stypendium za osiągnięcia sportowe. Nauka przychodzi mi dość łatwo. Nie mam problemu z pogodzeniem jej ze sportem.”
Jak na trzynastolatka masz mocny strzał?
,,Siłę mojego strzału zawdzięczam głównie treningom na siłowni (boksowanie, trening pleców i barków) i oczywiście technice kija, której nauczyłem się na lodowisku.”
Pochodzisz ze sportowej rodziny.
,,Mój tata na początku trenował boks, karate i ju jitsu i rozpoczął przygodę z siłownię. Obecnie uczęszczamy na nią razem. Siostra trenowała w szkole podstawowej pływanie. Ja cóż uczę się tego, co lubię – hokeja.”
Poleć młodszym hokej i UKH Unia.
,, Chciałbym zaprosić młodszych chłopaków i dziewczęta, którzy chcieliby osiągać sukcesy w sporcie do nauki gry w hokeja. Proponuję swoją przygodę rozpocząć w klubie UKH Unia Oświęcim, która jest kuźnią prawdziwych talentów, takich jak między innymi Waldemar Klisiak.”
Śledzisz poczynania Re-Plastu Unii?
,,Oczywiście, że śledzę poczynania tej drużyny. Chodzę nawet czasami na ich mecze. Bardzo mnie cieszy, że po zmianie władz klubu na prawdziwych fachowców (mam tu na myśli pana Klisiaka i pana Sibika), drużyna pokazała,że jest potęgą w naszym kraju.”
Przeciwko któremu napastnikowi grało ci się wyjątkowo ciężko?
,,Każdego zawodnika staram się zablokować przed dostępem do naszej bramki. Najtrudniejsze zadanie to rywalizacja z kolegą z Cracovii – Szymonem Gumińskim. Poznałem fo na obozie w Toruniu. Jest dobrym napastnikiem.”
Wiążesz swoją przyszłość z hokejem?
,,Bardzo chcę kontynuować swoją pasję hokejową w średniej szkole i zagrać w zawodowej lidze.”
Co jest twoim największym sportowym marzeniem?
,,Moim marzeniem, jak każdego hokeisty, jest oczywiście gra w NHL. Jako Polak też bardzo chciałbym reprezentować swój kraj z orłem na piersi, no i oczywiście zdobyć mistrzostwo kraju w barwach Unii Oświęcim.”
Ciężko bez ligi i treningów?
,,Bardzo mi tego brakuje. Myślę tu o treningach na siłowni. Powoli zaczynamy z tatą w tych ciężkich czasach trenować w domu, bo bez sportu można dostać wariacji.”