HOKEJ. Porażka Aksamu Unii w sparingu

Redakcja  |   Hokej  |   10 sierpnia 2011 09:34
Udostępnij

Przeciwnikiem Aksamu Unii w rozegranym we wtorek sparingu był Salith Sumperk. Mecz miał się odbyć przy pustych trybunach, ale ostatecznie organizatorzy wpuścili na halę niewielką grupę kibiców. Lepiej na lodzie prezentowali się zawodnicy czeskiej drużyny i to oni wygrali ten mecz 6:4.

Do 5. minuty przewaga była po stronie gospodarzy. W 3. minucie Lukas Riha odebrał krążek jednemu z obrońców czeskiej drużyny, wyjechał z nim za bramkę i podał go Peterovi Tabackowi. Po strzale zawodnika Aksamu Unii  bramkarz nie zdołał złapać  gumy. Z linii bramkowej wybili ją obrońcy. W 4. minucie Riha dobrym podaniem uruchomił Miroslava Zatkę. Popularny Miro wymanewrował bramkarza i umieścił krążek w  siatce.

W tym meczu słabo zagrali defensorzy Aksamu Unii. W 10. minucie krążek na rzecz przeciwników stracił Jarosław Kłys. Vrana podał go Karelowi Plaszkovi a ten dopełnił formalności i strzelił gola na 1:1. W tym momencie inicjatywę zaczęli przejmować podopieczni Radka Kuczery. W 12. minucie goście wyszli na prowadzenie. Jakub Hulva podał krążek przed bramkę. Mimo obecności obrońców Aksamu Unii Markowi Haasovi udało się dołożyć kija i strzelić druga bramkę dla swojego zespołu. W 16. minucie  ładną akcją popisał się Mariusz Jakubik. Okiwał on jednego z obrońców i strzelił na bramkę strzeżoną przez Szturalę. W ostatnim momencie jednemu z czeskich hokeistów udało się podbić krążek i uratować swój zespół przed utratą bramki.

W 24. minucie Petr Valusiak obsłużył dobrym podaniem Wojciecha Wojtarowicza. Krążek po jego strzale odbił się od łyżew bramkarza i nie wpadł do siatki. W 26. minucie hokeiści drużyny przyjezdnej prowadzili już dwoma bramkami. Gol na 3:1 był ozdobą tego meczu. Goście strzelili ją grając w osłabieniu. Michal Velecky z dziecinną łatwością wymanewrował dwóch defensorów oświęcimskiego klubu i strzałem z nadgarstka pokonał Przemysława Witka.  Trzy minuty później prawą stroną zaatakował Miroslav Zatko. Guma po jego uderzeniu obiła słupek.

W 34. minucie strzał Zatki obronił Szturala. Skuteczniej w drugiej tercji atakowali goście. W 35. minucie Michal Velecky pokonał Przemysława Witka i strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu. W 40 minucie gospodarze mieli sporo szczęścia. Krążek po strzałach Adama Czervenki oraz Jakuba Hulvy zamiast trafiać do siatki odbijał się od słupka.
W przerwie między drugą a trzecią tercję spiker podał smutną informację o śmierci jednego z najstarszych kibiców oświęcimskiego klubu – Mariana Neumana. Pamięć o zmarłym kibice i zawodnicy uczcili minutą ciszy.

W trzeciej tercji podopieczni Karela Suchanka starali się poprawić bardzo niekorzystny dla siebie wynik.  36 sekund po wznowieniu gry do siatki trafił Lukas Riha. Cztery minuty później Czesi odpowiedzieli piątym trafieniem. Lukas Bartosz pod bramką podał krążek do Jana Matejki a ten pokonał Przemysława Witka. W 47. minucie nadzieje w serca fanów Aksamu Unii wlał Peter Tabacek strzelając trzecią bramkę dla swojego zespołu.

W 49. minucie Radek Prochazka podał gumę najeżdżającemu na bramkę Mikołajowi Łopuskiemu. Nowy nabytek oświęcimskiego klubu pewnie zdobyłby bramkę, gdyby nie szybka interwencja bramkarza czeskiej drużyny, który przeciął podanie i złapał krążek. W 50.minucie na bramkę przeciwnika strzelał Zatko. Tor lotu krążka zmienił Wojciech Wojtarowicz strzelając w ten sposób czwartą bramkę dla Aksamu Unii. Zawodnicy drużyny przyjezdnej nie chcieli spotkania zremisować. W 54. minucie Lukas Bartosz podał krążek do zupełnie nieobstawionego Alesza Holika, a ten  nie dał żadnych szans na obronę Przemysławowi Witkowi.

– To był dobry mecz. Kibicom na pewno mógł się podobać. Padło w nim dziesięć bramek. To co może podobać się kibicom, niekoniecznie musi przypaść do gustu trenerowi. Założenie przedmeczowe było takie, że mieliśmy nastawić się na grę defensywną. Obrońcy Aksamu Unii  jednak się nie popisali. Moim zdaniem nie byliśmy zespołem dużo słabszym od przeciwnika. Hokeiści czeskiego klubu wykorzystali po prostu indywidualne błędy naszych obrońców – powiedział po meczu Karel Suchanek, trener Aksamu Unii Oświęcim.

Wtorek 9 sierpnia Aksam Unia Oświęcim- Salith Szumperk 4:6 (1:2,0:2,3:2)
Bramki: 1:0 Zatko-Riha (3.39), 1:1 Plaszek-Vrana (9.07), 1:2 Haas-Hulva-Plaszek (12.00), 1:3 Velecky-Vrana (4/5)(25.28), 1:4 Velecky-Drtil-Krzetinsky (34.06), 2:4 Riha  – Zatko (40.36), 2:5 Matejka-Borkosz-Bartosz, 3:5 Tabacek-Riha (4/5)(46.43), 4:5 Wojtarowicz-Zatko-Riha (49.37), 4:6 Holik-Bartosz (53.08)

Skład Aksamu Unii Oświęcim: Witek – Noworyta, Żatko, Riha, Tabacek (2), Modrzejewski – Gabryś, Kłys, Jaros, Prochazka, Łopuski – Połącarz, Piekarski (2), Valusiak, S. Kowalówka, Wojtarowicz – Urbańczyk, A.Kowalówka, Radwan (2), Jakubik, Sękowski
Trener: Karel Suchanek

Skład Salith Szumperk: Szturala – Teszarik (2), Zaczpalek, Haas, Hulva, Plaszek – Holik, Ondraczek, Matejka, Skoumal, Brunec – Krzetinsky, Pohl, Vrana (4), Velecky, Czervenka – Novotny, Drtil, Cink, Bartosz, Borkosz
Trener: Radek Kuczera

Na zdjęciu: Przy krążku Peter Tabacek. Fot. Kasjan Wanat