HOKEJ. Decydujący mecz w Krakowie

Paweł Obstarczyk  |   Hokej  |   6 marca 2014 01:45
Udostępnij

Aksam Unia przegrała z Comarchem Cracovią 1:2 po dogrywce. Oznacza to, że mecz, który zdecyduje o tym, kto awansuje do półfinału obie ekipy rozegrają w sobotę w Krakowie.

Na początku mecz przypominał bardziej hokejowe szachy niż rywalizacje o półfinał. Nikt nie chciał popełnić błędu. Lepsze wrażenie sprawiała ekipa z Krakowa. W 8. minucie guma po uderzeniu zawodnika gości odbiła się od słupka. Sędzia główny od razu gwizdkiem przerwał akcję i nie poczekał na jej rozwój. Inny zawodnik gości doił strzał i skierował gumę do siatki. Sędzia sprawdzał zapis video, ale skupiał się na tym, czy guma za pierwszym razem wpadła do bramki i gola nie uznał. W 12. minucie nie było już żadnych kontrowersji przy golu strzelonym przez S. Kowalówkę. W pierwszej tercji gospodarzom ciężko było znaleźć sposób na obronę gości. Pięć sekund przed końcem pierwszej odsłony udało się to Tabačkovi. Słowak nie zdołał pokonać Radziszewskiego strzałem sprzed bramki, ale objechał ją i strzelił gola od zakrystii.

W drugiej tercji atakowali gospodarze. Zawodnicy klubu z Oświęcimia poza okresami gry w osłabieniu przebywali cały czas w tercji obronnej gości. W 26. minucie sędzia raczej słusznie nie uznał gola, mimo tego, że guma znalazła się w bramce krakowskiej. Był spalony w polu bramkowym. W 27. minucie po przeanalizowaniu zapisu video arbiter kolejny raz raczej słusznie gola dla Aksamu Unii nie uznaje. W tej części gry dobre okazje mieli też przyjezdni, ale ich nie wykorzystali.

W trzeciej tercji też nie padły bramki. Zawodnicy obu ekip mieli okazje do strzelenia gola, ale ich nie wykorzystali. Kluczowym momentem w meczu była kara złapana przez Tvrdoňa osiem sekund przed końcem regulaminowego czasu gry. Zawodnik Aksamu Unii nie zachował się najlepiej zupełnie niepotrzebnie musiał usiąść na ławkę kar. Gra ze stratą jednego hokeisty w dogrywce jest trudna. Przekonali się o tym gospodarze. Fikrt, który w środę zagrał dużo lepszy mecz niż we wtorek obronił strzał Kłysa, ale wobec dobitki A. Kowalówki był bezradny.

Środa 5 marca Aksam Unia Oświęcim – Comarch Cracovia Kraków 1:2 (1:1, 0:0, 0:0, dogrywka 0:1)
Bramki: 1:0 S. Kowalówka – Wajda – Dvořak (11.14), 1:1 Tabaček – Wojtarowicz (19.55), 1:2 A. Kowalówka – Kłys – S. Kowalówka (4/3) (61.32).

Składy:
Aksam Unia Oświęcim: Fikrt – Jakeš, Połącarz, Modrzejewski, Stachura, Adamus – Gabryś, Zošiak, Jaros, Tabaček, Wojtarowicz (2) – Gábriš, Ciura (2), Tvrdoň (4), Kalinowski, Bepierszcz – Piekarski, Piotrowicz, Lipina, Barinka.

Comarch Cracovia Kraków:Radziszewski – A. Kowalówka, Noworyta, Chmielewski, Słaboń, S. Kowalówka – Wajda, Kłys, Kostourek, Dvořak, Kalus – Galant, Dąbkowski (2), Piotrowski, T. Kozłowski (2), D. Laszkiewicz – Witowski, Rutkowski, Řehák.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 6 marca 2014 10:30

    misio

    Pan Tvrdoň przegrał mecz robiąc taką głupotę!!!


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .