polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Napastnik swoją przygodę z hokejem rozpoczął już w przedszkolu, w wieku pięciu lat. Jego pierwszym trenerem był Robert Piecha i to właśnie on zaszczepił mu miłość do tej pięknej dyscypliny sportu. W barwach Unii grał do czwartej klasy, a później wspólnie z rodzicami podjął decyzję o przenosinach do czeskiej drużyny HC AZ Hawierzów. Tam mógł doskonalić swoje umiejętności i występować w czeskiej lidze żaków, głównie ze starszym rocznikiem 2003.
„Cieszyliśmy się, że Michał przyjechał w odpowiednim czasie, bo nie ma w naszych ligach statusu obcokrajowca. Bardzo dobrze wkomponował się do zespołu. Byliśmy bardzo zaskoczeni, a zarazem zadowoleni, że tak szybko pokonał barierę językową” – mówi Tomáš Urbánek, pierwszy trener Kusaka w drużynie AZ-etu.
Po trzech latach występów zagrał w młodzieżowej drużynie „dorostu”. Tam konkurencja była naprawdę duża i wielu jego kolegów odpadło w selekcji. O miejsce w zespole AZ Hawierzów walczyło bowiem wielu graczy spoza tego miasta. Kusak rozegrał cały sezon z rocznikiem 2003, kończąc zmagania ligowe na półfinale play-off.
„Pierwszy rok w drużynie „dorostu” zawsze jest bardzo trudny. Zaczyna się spora rywalizacja, a trenerzy dokonują wyboru z grupy 31 wyrównanych zawodników. Miša (tak mówią na niego w Czechach – przyp. red.) wywalczył sobie miejsce w zespole, początek miał bardzo dobry, ale później doznał kontuzji i pauzował bardzo długo. Wrócił do gry pod koniec sezonu i na pewno nie było to dla niego łatwe. Sprostał temu wyzwaniu” – wyjaśnia Urbánek.
Michał szlifuje swoje hokejowe umiejętności na różnych hokejowych campach zarówno w kraju, jak i za granicą. Trenował już pod okiem czeskich i szwedzkich szkoleniowców.
Co ważne, nie zapomina też o swoim macierzystym klubie. W barwach Unii grał w różnych turniejach, barażach czy mistrzostwach Polski. Jego największym sukcesem z biało-niebieskimi było zdobycie srebrnego medalu Mistrzostw Polski w 2018 roku w Nowym Targu. Kusak grał tam ze starszymi o dwa lata kolegami.
„Bardzo fajnie wspominam ten turniej. Mieliśmy zgraną drużynę, która się dobrze rozumiała zarówno na lodzie, jak i poza nim” – wspomina 15-letni napastnik.
„Kontuzja nieco spowolniła jego rozwój, ale jak wróci, to na pewno będzie pełnił wiodącą rolę w zespole. Uważam i głęboko liczę na to, że będzie on kluczowym graczem młodzieżowych grup „AZ-etu” – kończy trener Tomáš Urbánek.