polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Policjanci zabezpieczają ślady, także w przypadku wykroczeń. Fot. Policja
Kierowca audi wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Najwidoczniej nie chciał odpowiadać za wykroczenie i postanowił uciec z miejsca kolizji, do której doszło właśnie wskutek nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu. Policjanci odnaleźli sprawcę. Do zdarzenia doszło 19 lipca. Pisaliśmy o nim na łamach Faktów Oświęcim (TUTAJ).
– Sprawą zajęli się policjanci z zespołu wykroczeń. Ustalili, że w powiecie oświęcimskim jest ponad sto samochodów odpowiadających marce i kolorowi pojazdu, który brał udział w zdarzeniu – relacjonuje aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Funkcjonariusze postanowili skontaktować się z wszystkimi właścicielami niebieskich audi i obejrzeć ich samochody. Po kilku dniach dotarli do 57-latka z Oświęcimia, którego wygląd pasował do rysopisu sprawcy podanego przez świadków kolizji.
Samochód mężczyzny stał w garażu. Nie miał zderzaka. Był przygotowany do naprawy. Właściciel przyznał, że chciał uniknąć konsekwencji wymuszenia pierwszeństwa przejazdu i dlatego uciekł ze skrzyżowania ulic Śniadeckiego i Tysiąclecia. Jego sprawa trafiła już do sądu.
Kolizja drogowa najczęściej kończy się dla sprawcy mandatem i punktami karnymi. Jednak w przypadku ucieczki, kierowca jest traktowany tak, jakby jechał pod wpływem alkoholu. Sąd może orzec grzywnę do pięciu tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat.