Wypadł z drogi i dachował. Był pijany – FOTO

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   5 maja 2021 13:21
Udostępnij

48-letni kierowca wypadł z drogi, spadł ze skarpy i dachował. Kierowca pół godziny po zdarzeniu był pijany. Nie chciał jednak poddać się badaniu.

Służby ratunkowe powiadomił mieszkaniec Bobrka, którego w nocy zakrwawiony mężczyzna prosił o udzielenie pomocy. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 48-latek z Mysłowic na moście papieża Benedykta na Wiśle stracił panowanie nad fiatem punto.

Samochód zjechał z jezdni, uderzył w bariery energochłonne, spadł ze skarpy, a następnie dachował.

„Tuż po zdarzeniu mężczyzna sam wydostał się z pojazdu, a następnie przedostał się na pobocze, gdzie odnaleźli go policjanci. Mundurowi udzielili mu pierwszej pomocy, po czym przekazali go pod opiekę ratowników medycznych” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Badania wykazały, że mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń. Ponieważ czuć było od niego woń alkoholu, policjanci chcieli poddać go badaniu zawartości trunków wyskokowych w wydychanym powietrzu. Ten jednak odmówił.

„W związku z powyższym została mu pobrana krew do badań. Na tej podstawie biegli określą przybliżony czas spożycia alkoholu przez kierowcę” – dodaje policjantka.

Za prowadzenie samochodu po alkoholu grozi kara do dwóch lat więzienia.