polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Pociąg zatrzymano i przeszukano w Kętach. Na zdjęciu budynek dworca PKP w tym mieście. Fot. Paweł Wodniak / archiwum
Informację o terroryście z bombą otrzymali policjanci z Komisariatu Policji w Kętach. Zagrożenie miało wystąpić w pociągu osobowym relacji Bielsko-Biała – Wadowice.
We wtorek przed godziną 17 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że po pociągu biega terrorysta. Ustalono o jaki skład chodzi i postanowiono zatrzymać go na najbliższej stacji. W tym przypadku były to Kęty.
Miejscowi policjanci zatrzymali pociąg na stacji. Ewakuowali 20 pasażerów. Z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu przyjechał pirotechnik z psem, szkolonym do wykrywania materiałów wybuchowych. Policjanci przeszukali cały pociąg, jednak na nic nie natrafili. Pasażerowie na kontynuację podróży musieli czekać 2,5 godziny.
Funkcjonariusze przeczesywali także peron i jego okolice. Znaleźli telefon komórkowy. Podejrzewając, że fałszywy alarm mógł wzniecić ktoś, kto jechał tym pociągiem, postanowili skontrolować pasażerów. I to okazało się strzałem w dziesiątkę.
Telefon, z którego wykonano połączenie do WCPR, należał do 31-latka bez stałego miejsca zamieszkania, jadącego tym pociągiem. Mężczyzna był kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał prawie dwa promile alkoholu.
Policjanci ustalili, że pasażer po tym, jak przekazał służbom informację o terroryście i zobaczył skutki swojego czynu, wyrzucił telefon. Sądził, że w ten sposób odsunie podejrzenia od siebie. Chwilę później przekonał się, jak bardzo się mylił.
31-latek, czasowo mieszkający w Bielsku-Białej trafił do celi w oświęcimskiej komendzie. Przyznał się do fałszywego zgłoszenia. Gdy całkiem wytrzeźwieje, prawdopodobnie jeszcze dzisiaj, usłyszy zarzuty. Grozi mu kara nawet ośmiu lat więzienia.
Nie można też wykluczyć, że prokurator nałoży na podejrzanego środek zapobiegawczy lub też wystąpi z wnioskiem o taki środek do sądu. Sprawca, ze względu na to, że nie ma stałego miejsca zamieszkania, może nawet zostać aresztowany.