polecamy
Życzenia dla Mieszkańców Powiatu Oświęcimskiego
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Protesty kobiet w Polsce i w Oświęcimiu skłoniły radnych PiS do składania pism do starostwa powiatowego i oświęcimskiego magistratu. Fot. Jacek Balon
Intensywne pisanie do zarządu powiatu oświęcimskiego, którym kieruje starosta Marcin Niedziela oraz Janusza Chwieruta, prezydenta Oświęcimia, podjęli radni klubów Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Powiatu w Oświęcimiu i Radzie Miasta Oświęcimia.
Informuję czytelników, że w cytatach z korespondencji zachowaliśmy oryginalną pisownię.
Dorota Niedziela, poseł na sejm, a prywatnie żona starosty, 26 października opublikowała zdjęcie swojego męża w Warszawie, gdzie odbywały się protesty kobiet. Na drugi dzień Jarosław Jurzak, szef klubu radnych PiS w radzie powiatu podpisał się pod pismem, w którym zadaje cztery pytania o obecność Marcina Niedzieli w stolicy. Czy starosta będzie w pracy w budynku starostwa, czy przebywał w Warszawie w delegacji służbowej, czy jest na urlopie lub zwolnieniu lekarskim. Odpowiedzi udzieliła sekretarz powiatu, a korespondencję przedstawiliśmy w artykule „Radni Prawa i Sprawiedliwości na tropie starosty”.
Odpowiedzi nie zadowoliły rajców, więc wysłali kolejne pytania. Zażyczyli sobie odpowiedzi na pytanie, czym starosta usprawiedliwił swoją nieobecność w pracy w dniach od 27 do 29 października.
„Jeśli Pan Starosta Marcin Niedziela w w/w dniach miał udzielony urlop wnosimy o potwierdzenie tego faktu przesłaniem kserokopii dokumentu w zakresie jego udzielenia. Natomiast jeśli Pan Starosta Marcin Niedziela nie przebywa w w/w dniach na urlopie, a na zwolnieniu lekarskim, wnosimy o pisemne potwierdzenie tego faktu” – docieka radny Jarosław Jurzak w imieniu klubu radnych PiS.
W kolejnej części pisma czytamy, że „nie można chyba uwierzyć, że odpowiedzialny człowiek, podejrzewający objawy jakiekolwiek choroby lub będący w procesie leczenia samowolnie wraz żoną udaje się na manifestacje o charakterze otwartym i publicznym w Warszawie, gdy Mazowsze od wielu dni jest regionem z największą ilością potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem”.
Radny Jurzak pyta w cytowanym piśmie z listopada, czy starosta Niedziela był w pracy w budynku Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu 30 października i 2 listopada.
„Odpowiedź twierdząca będzie jawnym złamaniem powszechnie dostępnych zaleceniem Głównego Inspektora Sanitarnego i wyrazem pełnej nieodpowiedzialności Pana Marcina Niedzieli jako kierownika jednostki samorządowej jaką jest Starostwo Powiatowe. Zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego osoby uczestniczące w ostatnich protestach, powinny się poddać autokwarantannie, kategorycznie pozostać w domu przez tydzień do dziesięciu dni. Obecność na manifestacji o charakterze otwartym i publicznym w Warszawie przy kościele na Placu Trzech Krzyży w dniu 26 października 2020r. Pana Starosty Marcina Niedzieli został potwierdzone opublikowaniem na profilu społecznościowym przez Poseł na Sejm RP Panią Dorotę Niedzielę materiału filmowego. Brak przestrzegania zaleceń sanitarnych przez Pana Starostę tj. nie poddanie się autokwarantannie co najmniej przez 7 dni, byłoby realnym zagrożeniem zarówno dla pozostałych członków zarządu i tym samym właściwego funkcjonowanie Powiatu Oświęcimskiego i jak pełną nieodpowiedzialnością wobec zdrowia pracowników Starostwa. W przypadku udzielenie potwierdzenia takiego zachowania Pana Starosty będziemy podejmować dalsze kroki”.
Na to wezwanie do pilnego wyjaśnienia opisywanych kwestii starostwo odpowiedziało 3 listopada po dwakroć.
Beata Chmielowska, sekretarz powiatu, napisała w oficjalnym piśmie, że od 27 do 29 października starosta przebywał na zwolnieniu lekarskim a 30 października i 2 listopada był w pracy w siedzibie starostwa.
Radnemu Jurzakowi i jego partyjnym kolegom tego samego dnia odpowiedział też indywidualnie Marcin Niedziela. Nie jako starosta, lecz jako obywatel Niedziela.
„Panie Przewodniczący, nie czuję się w obowiązku do udzielenia informacji jak, kiedy, dlaczego i z kim spędzam czas wolny od pełnienia obowiązków służbowych. W opisywanym czasie nie miałem świadomego kontaktu z osobą zakażoną koronawirusem, nie została na mnie nałożona decyzja o kwarantannie, jak również nie zauważyłem symptomów wskazujących na zakażenie koronawirusem, co zgodnie z sugestią GIS byłoby podstawą do poddania się samoizolacji. Panie Przewodniczący, właśnie zrozumiałem, że Pana już jakiś czas trwająca aktywność dotycząca spędzania przeze mnie czasu wolnego oraz moich urlopów, podyktowana jest troską o moje zdrowie, za co serdecznie dziękuję” – napisał kęczanin Niedziela.
28 października o godzinie 18 na Rynku Głównym w Oświęcimiu rozpoczął się spacer protestacyjny kobiet, w którym uczestniczyło prawie cztery tysiące mieszkańców Oświęcimia i okolic, a także innych, także odległych miejscowości. Protest dotyczył nie tylko orzeczeniu trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji, ale też był wyrazem uczuć uczestników do obecnej władzy, co dało się odczuć tego wieczora w sercu stolicy powiatu.
Dzień później do Urzędu Miasta Oświęcimia wpłynęła interpelacja klubu radnych PiS, adresowana do Janusza Chwieruta, prezydenta miasta.
„W środę, 28 października na Rynku Główny w Oświęcimiu oraz ulicach przyległych zebrało się kilkaset kobiet i mężczyzn, aby wyrazić stanowcze „nie” dla zaostrzania ustawy antyaborcyjnej. Zgromadzenie to odbywało się podczas trwającej pandemii koronawirusa w trakcie której obowiązuje wiele obostrzeń ratujących życie Polaków” – przypomnieli prezydentowi Chwierutowi radni Krzysztof Kuczek, Waldemar Łoziński i Jakub Przewoźnik.
Następnie padły pytania, czy sternik samorządu wiedział o planowanej organizacji manifestacji, czy magistrat wyraził na nią zgodę, czy prezydent i przedstawiciele władz miasta brali w niej czynny udział. Ostatnie z pytań zacytuję, bo warte jest tego.
„Kiedy zostaną usunięte szkody zrobione na majątku miejskim powstałe w trakcie lub po manifestacji? Jakie są koszty?” – pytają miejscy radni PiS.
Ich pytanie ma ścisły związek z wnioskiem Krzysztofa Kuczka, przewodniczącego klubie PiS w radzie miasta, także datowanym 28 października.
„(…) występuję z wnioskiem o natychmiastowe podjęcie przez Pana działań i zgłoszenie do organów ścigania aktów wandalizmu, polegających na niszczeniu mienia miejskiego oraz mienia spółek miejskich, tj: malowaniu lub umieszczaniu znaków jednoznacznie związanych z grupami skrajnej lewicy. W załączeniu: fotografie z kilku miejsc, gdzie miały miejsce akty wandalizmu” – czytamy w piśmie radnego PiS.
A w załączeniu błyskawice, będące symbolem protestu kobiet, namalowane na dwóch śmietnikach i okienku, na którym wcześniej ktoś poprzyklejał kibicowskie wlepki.
Na dopowiedź na interpelację i wniosek prezydent ma 14 dni od chwili złożenia dokumentów. Na razie włodarz miasta radnym PiS nie odpowiedział.
2 listopada do oświęcimskiego magistratu wpłynęła interpelację „w sprawie odbycia koniecznej, zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, autokwarantanny przez Pana Prezydenta (Janusza Chwieruta – przyp. aut.) i Pana wiceprezydenta Krzysztofa Kanię”.
„W środę, 28 października 2020 r. na Rynku Głównym w Oświęcimiu oraz ulicach przyległych, odbył się, mimo trwającej pandemii i obowiązujących zasad sanitarnych, marsz w ramach #StrajkuKobiet. Uczestnikami tego marszu byli: Pan Prezydent i Pan wiceprezydent Krzysztof Kania oraz Przewodniczący Rady Miasta Oświęcim-Pan Piotr Hertig. Zgodnie z powszechnie znanymi zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego osoby uczestniczące w ostatnich protestach, w tym także w Oświęcimiu w dniu 28.10.2020 r., powinny poddać się autokwarantannie, pozostając w domu przez tydzień do dziesięciu dni. Dlatego wnosimy o odpowiedź na pytanie czy pan Prezydent i Pan wiceprezydent Krzysztof Kania oraz Przewodniczący Rady Miasta Pan Piotr Hertig poddali się w wyznaczonym terminie autokwarantannie zgodnie z zaleceniami GIS? Brak izolacji byłoby jawnym złamaniem zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego. Byłby to też wyraz świadomej nieodpowiedzialności Panów Prezydentów będących osobami zarządzającymi jednostką samorządową jaką jest Miasto Oświęcim. Brak przestrzegania zaleceń sanitarnych przez Panów Prezydentów i Pana Przewodniczącego tj. nie poddanie się autokwarantannie co najmniej przez 7 dni, jest świadomym stwarzaniem realnego zagrożenia wobec zdrowia pracowników Urzędu Miasta. Potwierdzeniem faktu, że Pan Prezydent ma pełną świadomość sytuacji związanej z koronawirusem w Oświęcimiu i obowiązującymi zasadami sanitarnymi, są Pana słowa w opublikowanych „Wieściach z ratusza” (31.10.2020 r.) w których Pan Prezydent Janusz Chwierut mówi: cyt.: „sytuacja jest także dramatyczna w przypadku naszego Miasta (tj. Oświęcimia)…” – napisali Krzysztof Kuczek, Waldemar Łoziński i Jakub Przewoźnik.
I w tym przypadku prezydent miasta ma 14 dni na udzielenie, choć, jak powiedziała Faktom Oświęcim Katarzyna Kwiecień, rzecznik prasowa magistratu, Janusz Chwierut wyda w najbliższym czasie oświadczenie, w którym odniesie się do interpelacji radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Zadzwoniłem do jednego z sygnatariuszy interpelacji, radnego Waldemara Łozińskiego, którego nie tylko ja w dniu spaceru demonstracyjnego kobiet w Oświęcimiu widziałem w 24-osobowej grupie przy kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Starym Mieście. Radny nie miał maseczki i innej ochrony ust oraz nosa, a także nie zachowywał dystansu z innymi osobami.
Zadałem radnemu Łozińskiemu pytanie, czy przebywa na autokwarantannie.
„W takim sensie, że biuro mamy nieczynne, nie przyjmujemy stron, pracuję zdalnie, to można powiedzieć, że tak. A czy ja byłem na zgromadzeniu, to ciężko powiedzieć. Stałem koło kościoła parafialnego, i owszem” – przyznał Faktom Oświęcim radny Łoziński.
A Fakty jak zawsze liżą, i coraz bardziej w lewo.
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.