polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
– Nie zaobserwowaliśmy zwiększonej liczby pacjentów na szpitalnym oddziale ratunkowym. Jeszcze za wcześnie na takie podsumowania – mówi Andrzej Jakubowski, zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu ds. lecznictwa.
O dużym obłożeniu SOR mówiono, gdy okazało się, że tylko Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego w Oświęcimiu i Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej w Kętach podpisały kontrakty na opiekę całodobową w powiecie oświęcimskim.
W przypadku Kęt, Osieka i Polanki Wielkiej temat opieki całodobowej nie wzbudził kontrowersji. Inaczej jest w gminach oddalonych od Oświęcimia, których mieszkańcy muszą jeździć właśnie do stolicy powiatu, by uzyskać pomoc po godzinach otwarcia miejscowych przychodni zdrowia.
– Ten temat wzbudza wiele emocji i pojawiają się pytania i problemy. Niepokój zrodził się w gminach Brzeszcze, Zator i Chełmek, gdzie odległość od Oświęcimia jest znacząca – mówił Józef Krawczyk, starosta oświęcimski podczas spotkania z przedstawicielami samorządów.
– Teren dla ZLA w Oświęcimiu jest rozległy i obejmuje 107.697 mieszkańców. Posiadamy trzy zespoły lekarsko-pielęgniarskie i zatrudniamy ratownika medycznego, który jest kierowcą samochodu służbowego. ZLA realizuje opiekę w tej formie już od 11 lat i to nie jest dla nas novum. Nowością są odległe i czasochłonne wyjazdy oraz świadczenia pielęgniarskie, które wykonujemy w czasie weekendu – tłumaczył Wojciech Wokulski, dyrektor ZLA.
– Opieka całodobowa nie jest pogotowiem bis i nie jest przychodnią bis. Jest pewnego rodzaju przedłużeniem funkcjonowania lekarza rodzinnego poza godzinami pracy, który zapewnia dostępność do świadczeń przy nagłym pogorszeniu zdrowia pacjenta, bądź z konieczności kontynuowania leczenia – dodał Wokulski.
– Poszliście po najmniejszej linii oporu. Będę monitorował opiekę całodobową, bo do tej pory ta opieka na terenie gminy Chełmek była bardzo dobrze prowadzona, a niestety nastąpiło jej znaczne pogorszenie. Czuję się odpowiedzialny za służbę zdrowia jako gospodarz gminy i zrobiłem już wiele, aby ta opieka stacjonarna, specjalistyczna była na dobrym poziomie. Chciałbym, aby jakość tych świadczeń nie uległa pogorszeniu – grzmiał Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka.
– Byłem przekonany, że na takich warunkach nikt do konkursu nie stanie, a tu zaskoczenie. Na tych warunkach finansowych i organizacyjnych nie ma możliwości zapewnienia całodobowej opieki. Myślałem że będą dwa konkursy, a potem negocjacje kontraktu. Zupełnie inaczej było jak zatorszczyznę obsługiwał Multimed. Inne są realia kiedy trzy zespoły obsługują 103 tys. osób. Odległości do naszych miejscowości z Oświęcimia są duże. Kiedy spotkamy się po trzech miesiącach, to przypuszczam, że sytuacja będzie dramatyczna – wtórował mu Zbigniew Biernat, burmistrz Zatora.
Kolejne spotkanie w sprawie opieki całodobowej zaplanowano w tym miesiącu.