Poradzisz sobie z oświęcimskim dyktandem? – FILM, FOTO

Jola Wodniak  |   Fakty  |   22 lutego 2025 05:47
Udostępnij

30 osób zmierzyło się z językowymi pułapkami podczas 2. Dyktanda w Galerii Książki w Oświęcimiu, które odbyło się 21 lutego.

Z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego w Miejskiej Bibliotece Publicznej Galeria Książki w Oświęcimiu drugi raz zagościło otwarte dyktando dla mieszkańców miasta i powiatu. Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem, a uczestnicy mieli okazję sprawdzić swoją znajomość ortografii i interpunkcji.

Tekst dyktowała Monika Sobota, zastępczyni dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Oświęcimiu. Tym razem uczestnicy musieli zmierzyć się z historią „Marzenia rzeżewianina o Alei Pisarzy”, w której znalazły się takie słowa jak żachliwy, bachiczna hulanka, rzeżewianin czy pszenżyto.

Kto najlepiej poradził sobie z ortografią?

Organizatorzy ogłoszą wyniki w poniedziałek 24 lutego po godz. 12 na stronie internetowej Galerii Książki oraz w mediach społecznościowych biblioteki. Najlepsi uczestnicy otrzymają nagrody i pamiątkowe dyplomy.

Po zakończeniu dyktanda uczestnicy mogli wziąć udział w spotkaniu autorskim z Anną Dziewit-Meller, znaną pisarką, dziennikarką i autorką książek dla dzieci.

Ortografia nie taka straszna

Druga edycja dyktanda pokazała, że znajomość zasad pisowni i interpunkcji wciąż budzi duże zainteresowanie. Wydarzenie było nie tylko okazją do rywalizacji, ale także do wspólnej zabawy i integracji miłośników języka polskiego.

Treść dyktanda:

Marzenia rzeżewianina o Alei Pisarzy

Żachliwy pisarz z Rzeżewa-Morzyc miał chętkę w Alei się położyć. 

Rzecz jednak nie była taka prosta, bo trzeba niełatwym kryteriom sprostać.

Idea Alei wszakże wskazuje, że tylko wybitnych honoruje.

Pisarzy, którzy z twórczością swoją pozostać w pamięci się nie boją. 

Wyjął więc żółtobrązowy kajet by sprawdzić czy się w ogóle nadaje.

W nim rzeżewianin spisał reportaże. Czy warte Alei? To się okaże. 

W pierwszym opisał bachiczną hulankę, organizowaną w Nysie przez Azerbejdżankę.

W drugim naprędce historia spisana, jak hoży hunctwot codziennie z rana,

na łapu-capu rzuca gazetami, niszcząc przy tym rozkładówkę z ważnymi treściami. 

W trzecim niby-uczony, profesor z Sorbony, czasu zmitrężył co niemiara.

Badał, przeliczał, dedukował, ileż to piasku mieści Sahara.

Pszenżyto ukryte w stuipółletnim garażu, tematem piątego było reportażu. 

Naówczas chybaby nikt nie uwierzył, że takie zboże w garażu leży. 

Rozsrożona mieszkanka Murzasichla, niebosiężny krzyk wydała, 

bo oto wioska podhalańska się z Małopolski wypisała.

Z półuśmiechem, chcąc nie chcąc, ale w okamgnieniu

spisał reporter historię z duszą na ramieniu. 

Heroiczna superkobieta wszech czasów struchlała na widok małego pająka. 

W Horyńcu-Zdroju rzecz miejsce miała, w ósmym reportażu stronę dostała.   

Aliaż tych wszystkich reportaży miszmasz kompletny prezentuje. 

Kilkudziesięciostronicowy zbiorek – a pisarz Alei oczekuje?

Pochyl się panie reporterze nad zacnym dorobkiem Alei Pisarzy,

przedzierzgnij się w krytyka, dostrzeż z czym twoja twórczość się boryka.

Bo oto za wzór tobie stawiamy teksty wybitnych reportaży,

awantaż znaczny one mają, literaturze kierunek nadają.

Ni stąd, ni zowąd pomyślał szczerze, jest najważniejsze, że w siebie wierzę!

Chałtura jednak to moje pisanie, niech ono lepiej w szufladzie zostanie!

  

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Marzec 2025
Pn.Wt.Śr.Czw.Pt.Sob.Niedz.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .
close