POLSKA. Ocalić wspomnienia – zatrzymać czas. Wystartował projekt Druk wspomnień

Redakcja  |   Fakty  |   5 sierpnia 2011 12:14
Udostępnij

Prywatne historie i rodzinne opowieści stają się coraz bardziej cenionymi wartościami. Spisywane przez seniorów rodu czy młodych pasjonatów przeszłości, niegdyś skazane były na żywot ukryty w szufladzie. Inicjatywa Druk wspomnień stawia sobie za cel pomoc w ich publikacji w postaci niskonakładowych książek.

Możliwość utrwalenia rodzinnej biografii w formie książki była do niedawna wyłącznym przywilejem osób sławnych lub bogatych. Publikowanie rodzinnych opowieści czy wspomnień nobilitowało i świadczyło o wysokim prestiżu. Obecnie, dzięki rozwojowi techniki i coraz niższym kosztom przygotowania książki, wydanie biografii czy rodzinnych wspomnień stało się dużo łatwiejsze. Projekt Druk wspomnień – który właśnie oficjalnie zainaugurował swoją działalność – stawia sobie za cel popularyzację zbierania prywatnych historii i pomoc na każdym etapie przygotowania ich druku.

– Pomysł zrodził się spontanicznie. Poproszono mnie kiedyś o zredagowanie książki – fascynującej biografii człowieka, który przeżył prawie cały XX wiek, doświadczając osobiście wszystkich jego pięknych i tragicznych kart. Udało się te wspomnienia wydać – i zaczęły się zgłaszać kolejne osoby, pytając jak to zrobić. Wielu ludzi pasjonuje się zbieraniem rodzinnych czy lokalnych opowieści, nie wiedząc równocześnie, jak doprowadzić do ich publikacji. Powstaliśmy po to, aby im w tym pomóc – mówi Rafał Cekiera, koordynator projektu Druk wspomnień.

Projekt wpisuje się w szerszą, coraz bardziej widoczną modę na utrwalanie i zachowywanie obrazów przeszłości. Publikacja opowieści dziadka i babci, wspomnień o kimś, kto już odszedł, prywatnych historii czy kronik organizacji lokalnych już teraz jest bardzo popularna w krajach zachodnich. Na przekór galopującej rzeczywistości, która nie sprzyja zadumie, refleksji i sięganiu pamięcią wstecz, wydaje się wspomnienia, które stanowią najcenniejszą – bo prywatną i jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną – pamiątkę.

Drukowanie rodzinnych opowieści, listów, dokumentów w formie profesjonalnej, eleganckiej edytorsko książki stanowić może również wyjątkowy prezent, szczególnie dla osób starszych. – Kiedy odbieram od kogoś ręcznie spisane notatki, jakieś zdjęcia, listy czy inne dokumenty, a następnie za trzy tygodnie przyjeżdżam z egzemplarzami pięknie wydanej książki – mam wrażenie, że coś się udało uratować, już na zawsze – dodaje Cekiera. –  A radość osób, które mogą odnaleźć na kartach książki swoje historie jest bezcenna.

Druk wspomnień jest współfinansowany z funduszy Unii Europejskiej. Zaangażowane są w niego osoby z bogatym doświadczeniem wydawniczym – redaktorzy, graficy, drukarze – których łączy wspólna pasja: szacunek dla przeszłości i jej ciekawość. Zajmują się każdym etapem przygotowania książki – dzięki temu jej wydanie jest bardzo łatwe. Na podstawie dostarczonych materiałów opracowują, redagują i drukują nie tylko prywatne historie rodzinne, lecz również księgi pamiątkowe instytucji, wydawane z okazji jubileuszy czy rocznic.

– Książki, które wydajemy, są specyficzne – to sejfy rodzinnych historii. Jesteśmy podbudowani tym, że tak wiele osób chce utrwalać przeszłość, zostawiać następnym pokoleniom coś absolutnie wyjątkowego, cennego i niepowtarzalnego – rodzinne historie – kończy Rafał Cekiera.

Więcej informacji znajduje się na stronie projektu www.drukwspomnien.pl

Komentarze
  • 5 sierpnia 2011 20:20

    Anonim

    Ta inicjatywa jest chyba ciut spóźniona. Nawet w Oświęcimiu już te problemy „z przeszłością” pośrednio rozwiązało Muzeum i kilka stowarzyszeń.

  • 7 sierpnia 2011 08:49

    Anonim

    Ciekawa inicjatywa. Ale druk książki to raz, a czytelnictwo to dwa. Dzisiejszy świat żyje teraźniejszością, pogonią za dobrami materialnymi, nawet we własnej rodzinie trudno znaleźć zainteresowanych wspomnieniami.
    I może tak lepiej…
    Może nie warto iść przez życie z głową odwróconą w stronę przeszłości wypełnionej najczęściej szarzyzna codziennego życia.
    Jeszcze w czasach mojego dzieciństwa, w długie zimowe wieczory, rodzina zbierała się razem, były rozmowy wspominki, opowieści. TV zadała temu śmiertelny cios, drugi cios zadało socjalistyczne budownictwo klitek mieszkaniowych odbierające rodzinom wielopokoleniowość, a internet wbił osikowy kołek, żeby ten zwyczaj już nigdy nie ożył.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.