Płynie Wisłą dla kolegi. Stracił telefon

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   1 marca 2021 15:12
Udostępnij

Włocławianin, który chce przepłynąć kajakiem tysiąc kilometrów Wisłą, już na początku wyprawy stracił swój telefon. Potrzebuje jakiejkolwiek komórki.

Szymon Machnowski wczoraj rano w Goczałkowicach-Zdroju rozpoczął samotny zimowy spływ kajakiem Wisłą do Gdańska. Chce w ten sposób wspomóc swojego kolegę Sławomira Szumickiego, żołnierza po udarze i wylewie.

W niedzielę wieczorem Szymon Machnowski wypoczywał w powiecie oświęcimskim, by dzisiaj dotrzeć do Brzeźnicy. Niestety podczas pierwszych godzin spływu kajakarz zaliczył wywrotkę i stracił swój telefon komórkowy, a tym samym łączność ze światem.

„Potrzebujemy aparat telefoniczny z ładowarką, który ktoś podrzuci do Doliny Karpia w Brzeźnicy dziś wieczorem. Można też włożyć do niego kartę na doładowanie” – prosi znajoma kajakarza, która nie może sama dostarczyć aparatu telefonicznego, bo mieszka w Poznaniu.

Osobę, która zechce wspomóc Szymona Machnowskiego jakimkolwiek telefonem komórkowym, prosimy o kontakt z Tomaszem Chudzińskim pod numerem telefonu 603 119 216.