OŚWIĘCIM. Kamizelka oscylacyjna trafiła do Dawidka Skowyry

Kamil Szyjka  |   Fakty  |   16 kwietnia 2011 13:24
Udostępnij

W sobotnie południe podczas wielkiego charytatywnego kiermaszu rękodzieła artystycznego Albert Bartosz, prezes Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy przekazał na ręce Sylwii Skowyry, mamy chorego na mukowiscydozę Dawidka specjalną kamizelkę oscylacyjną. Koszt takiej kamizelki to 30 tysięcy złotych.

2,5-letni Dawid Skowyra od urodzenia choruje na ciężką chorobę, zwaną mukowiscydozą.
– Jest to jedna z najgorszych chorób, jakie mogą spotkać dziecko. Narażająca je na spore cierpienie i ogromne utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu. Niestety, schorzenie, przy obecnej wiedzy medycznej, jest nieuleczalne. Polega ono na tym, że człowiek topi się w wydzielinie z własnych płuc – mówi Albert Bartosz, prezes MOWP.

Dotychczas rodzice i dziadkowie Dawidka byli zmuszeni ręcznie oklepywać jego ciało przez minimum 20 minut dziennie, co było bardzo bolesne dla dziecka. Kamizelka oscylacyjna za pomocą wibracji rozluźnia śluz, zalegający w drogach oddechowych, przez co łatwiej można go wydalić z organizmu.

Kamizelka już wcześniej znalazła się w domu Skowyrów, dzięki czemu mieli okazję ją przetestować.
– Jest to naprawdę bardzo dobra kamizelka, po jej użyciu widać ogromną poprawę w zdrowiu Dawidka. Śluz bardzo ładnie schodzi z dróg oddechowych. Teraz musimy się tylko nauczyć ją obsługiwać, bo niestety złe ustawienie tego urządzenie może spowodować rozerwanie płuc u Dawida. Również dzięki pomocy Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy zmieniliśmy lekarza, dzięki czemu to leczenie jest efektywniejsze – opowiada Sylwia Skowyra, mama Dawida.

Katarzyna Skowyra, babcia Dawidka podkreślała dużą pomoc ludzi, nawet spoza MOWP.
– Jest wielu ludzi, na których mogę liczyć, a zwłaszcza na trzech panów. Do nich mogę zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Za to dobro, jakie nam wyświadczyli nigdy się nie odwdzięczymy – mówi wzruszona Katarzyna Skowyra.

Wręczenie kamizelki zbiegło się z wielkim charytatywnym kiermaszem rękodzieła artystycznego na rzecz chorego na białaczkę Tymoteusza Szkopka.
– Postanowiliśmy pomóc jakiemuś choremu z Chełmka, jako taki wyraz wdzięczności dla społeczności gminy Chełmek za wielki wkład pracy i hojność, jaką okazali podczas imprez na rzecz innych podopiecznych orkiestry – podkreśla Albert Bartosz.

Podczas kiermaszu przybyli mogli podziwiać ręcznie wykonane dzieła artystów z i poza powiatu oświęcimskiego. Część z nich można było kupić.

Na zdjęciu u góry: Albert Bartosz, prezes Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy przekazuje Sylwii Skowyrze, mamie Dawidka Skowyry kamizelkę oscylacyjną. Na zdjęciu w środku: Sylwia Skowyra z Dawidkiem. Na zdjęciu powyżej: Podczas kiermaszu można było kupić wiele ręcznie wykonanych rzeczy. Zdjęcia Kamil Szyjka

{jathumbnail off}

Komentarze
  • 17 kwietnia 2011 10:20

    Anonim

    trochę magii w zwyczajnym świecie

  • 17 kwietnia 2011 11:06

    Anonim

    Maluszku! Trzymaj się!

  • 20 kwietnia 2011 19:16

    Anonim

    Trzeba było po prostu dbać o siebie w czasie ciąży..

  • 21 kwietnia 2011 21:49

    Anonim

    mmmmmm jeśli do dziś nie wiedziałeś, to nadszedł moment oświecenia. jesteś debilem. 100%. Mukowiscydoza jest chorobą genetyczną i jakość ciąży nie ma nic do rzeczy. ale jak każdy kutafon, musiałeś coś zaszczuć. no to poszło Ci świetnie. Gratulacje.

  • 22 kwietnia 2011 08:48

    Anonim

    ALBERT!!!! Jesteś wielki. Ty i Twoja rodzina. Jesteście bardzo WIELCY. Kłniam się nisko, czapka do ziemi.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.