Opel dachował, land rover wjechał w budynek

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   17 czerwca 2019 14:07
Udostępnij

Do dwóch poważnie wyglądających zdarzeń drogowych doszło w ciągu kilkunastu godzin w powiecie oświęcimskim. Szczęśliwie skończyło się na potłuczeniach.

59-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego prowadził opla mokka, jadąc przez Głębowice. Na ulicy Wadowickiej stracił panowanie nad samochodem i dachował. Kierowca doznał stłuczeń i ratownicy medyczni zabrali go do szpitala na badania. Pasażer nie wymagał interwencji medyków.

Niespełna pół doby później 20-letni Czech, siedzący za kierownicą land rovera, uderzył w ścianę ogrzewalni dla osób bezdomnych w Kętach przy ulicy Spacerowej.

W budynku noc spędzały trzy osoby. Dwie zespół ratownictwa medycznego przetransportował na badania na szpitalny oddział ratunkowy. Tam okazało się, że mężczyźni wyszli z nietypowego zdarzenia bez szwanku.

W obu przypadkach interweniowały ekipy pogotowia ratunkowego, strażacy i policjanci.

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .