Nie wrócił z ławeczki do domu

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   15 maja 2017 13:19
Udostępnij

34-letni mężczyzna zmarł wczoraj późnym popołudniem na placu Pokoju w Oświęcimiu. Podjęta chwilę wcześniej próba reanimacji nie przyniosła rezultatu.

Oświęcimianin siedział na ławeczce wraz z kolegami. Wspólnie pili alkohol, ukrywając to przed patrolami policji i straży miejskiej, przejeżdżającymi ulicą Tysiąclecia.

W pewnym momencie 34-latek osunął się na ławce. Stracił przytomność. Postronna osoba rozpoczęła akcję resuscytacyjną. Prowadziła ją do przyjazdu na miejsce ekipy pogotowia ratunkowego.

Ratownicy medyczni kontynuowali reanimację. Nie udało im się jednak przywrócić funkcji życiowych. Lekarz stwierdził zgon.

Na plac Pokoju przyjechali policjanci i prokurator. Ten ostatni wykluczył udział w zdarzeniu osób trzecich i nakazał zwłoki mężczyzny zabezpieczyć do sekcji, która wyjaśni przyczynę zgonu.