Nie będzie żwirowni w Stawach Grojeckich

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   25 lutego 2025 13:24
Udostępnij

Temat ewentualnej budowy żwirowni w Stawach Grojeckich wydaje się być zamknięty. Inwestor miał wycofać wniosek o wydanie stosownej zgody.

Od kilku tygodni w Stawach Grojeckich i okolicy wrze. Krakowskie Zakłady Eksploatacji Kruszywa (KZEK) prowadziły badania gruntu na Stawach Adolfińskich. Z tych działań mieszkańcy sołectw, ale i samego Oświęcimia, wywnioskowali, że kolejnym krokiem tzw. robót geologicznych będzie stworzenie żwirowni. I to pomimo obszaru Natura 2000.

Zaczęli protestować. Jedni tłumaczyli swój sprzeciw kwestiami ekologicznymi, inni chcą po prostu uchronić swoją okolicę przed uciążliwą działalnością. W sprawę włączyło się Towarzystwo na rzecz Ziemi, prowadzone przez aktywistę ekologicznego Piotra Rymarowicza. Oliwy do ognia dodał brak, zdaniem mieszkańców, jednoznacznej, zrozumiałej i podanej prostym językiem informacji z Urzędu Gminy Oświęcim.

Pojawiła się jednak także grupa, która w żwirowni widzi potencjał. Nie już, teraz, zaraz, ale w perspektywie kilkunastu lat, kiedy złoże kruszywa już by się wyczerpało. Według nich w pozostałościach po żwirowni można by stworzyć obiekt rekreacyjny na wzór Resort Molo & SPA w Osieku. Oczami wyobraźni widzą już centrum sportów wodnych, z którego mieliby korzystać mieszkańcy gminy i Oświęcimia.

Jednak mieszkańców Stawów Grojeckich i okolicznych miejscowości, którzy nie chcą słyszeć o żwirowni i jej późniejszym zagospodarowaniu, jest więcej. Zrzeszyli się nawet w mediach społecznościowych i założyli profil. Poza kwestią Natury 2000 zwracają także uwagę na fakt, że działalność kopalni kruszywa w żaden sposób nie wpisuje się w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

„Żeby wydobywać żwir trzeba mieć najpierw koncesję i decyzję środowiskową, która zależy od wójta i odpowiedni zapis w planie miejscowym. Jako gmina nie chcemy tego obszaru usankcjonować jako tereny górnicze, ale jako cenne krajobrazowo i przyrodniczo” – mówi Faktom Oświęcim Mirosław Smolarek, wójt gminy Oświęcim.

Krakowskie Zakłady Eksploatacji Kruszywa wystąpiły do samorządu gminy Oświęcim o opinię na temat prac geologicznych. Otrzymały odmowną. Ale kapitulować nie zamierzały wykorzystując kwestie proceduralne.

„Naszą opinię wyrzucili do kosza i wystąpili o następną. Ten drugi wniosek zostawiliśmy bez rozpatrzenia i oni na tej podstawie, nie informując również ekologów, rozpoczęli odwierty, by zbadać czy są tam złoża” – opowiada wójt Smolarek.

Przypomina, że samorząd jest na etapie tworzenia planu ogólnego, który ma przyjąć Rada Gminy Oświęcim. Stawy Adolfińskie mają być w tej uchwale chronione przed eksploatacją kruszywa. Będą chronione pod względem przyrodniczym i krajobrazowym.

„Stoję po stronie mieszkańców, którzy chcą zachowania aktualnego stanu obszarów w Stawach Grojeckich” – zapewnia Mirosław Smolarek.

25 marca w Grojcu ma się odbyć spotkanie, na którym przedstawiciele KZEK mają przedstawić mieszkańcom konkretne i wyczerpujące informacje na temat swoich zamierzeń.

Pytanie czy do niego dojdzie. Z naszych informacji wynika bowiem, że zakłady wycofały swój wniosek o wydanie zgody na prace geologiczne. Czekamy na formalne potwierdzenie tej wiadomości.

 

Najnowsze realizacje wideo