Najpierw Janina, potem Piast

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   30 września 2015 19:35
Udostępnij

29 pracowników ewakuował Zakład Górniczy Janina w Libiążu po środowym wstrząsie, do którego doszło w ścianie 729 na poziomie 500 metrów. – Nikomu nic się nie stało – zapewnia Marta Baran, rzecznik prasowy w grupie Tauron.

Wstrząs o godzinie 11.13 spowodowany bieżącą eksploatacją górniczą miał siłę 5 x 10 do potęgi siódmej dżula i był odczuwalny w wielu miejscowościach, w tym w powiecie oświęcimskim (pisaliśmy o tym TUTAJ).

– Zwołaliśmy nadzwyczajny zespół do spraw tąpań, który przeanalizuje dokładne przyczyny oraz określi sposób dalszego, bezpiecznego prowadzenia ruchu w rejonie wstrząsu, jak również czy spowodował on zniszczenia na powierzchni – tłumaczy Marta Baran.

Kilkanaście minut później doszło do słabszego wstrząsu. Było to prawdopodobnie tąpnięcie wtórne, pochodzące z kopalni Piast w Bieruniu. Jego siła była niewielka i wynosiła 2 x 10 do potęgi piątej dżula. W tym przypadku nie było potrzeby ewakuacji kogokolwiek.

Środowy wstrząs zdeterminował mieszkańców Oświęcimia do działania, które ma ochronić budynki wielorodzinne. Na razie nie chcą o tym rozmawiać pod swoimi nazwiskami. Jednak napiszemy o tym wkrótce.