polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Niemiecki Związek Historyków potępił używanie zwrotu „polskie obozy koncentracyjne”. Grupa, zrzeszająca kilka tysięcy wykładowców, archiwistów i nauczycieli twierdzi, że takie określenie sugeruje całkowicie fałszywe wyobrażenie o odpowiedzialności za zbrodnie wojenne.
Związek zaapelował do niemieckiej opinii publicznej o przeciwstawienie się powielanym coraz częściej, błędnym zwrotem na temat niemieckich zbrodni w Polsce. Zdarzało się to bardzo często w prasie, wydawanej u naszych zachodnich sąsiadów. Określenie „polskie obozy koncentracyjne” pojawiało się w takich tytułach, jak DPA, Die Welt i Rheinische Post. W 2012 roku użył go także Barack Obama, prezydent USA, podczas uroczystości, poświęconych Janowi Karskiemu.
Według polskich historyków, to właśnie fakt, że z taki apel wystosowali historycy z Niemiec, będzie miało większe znaczenie, niż protesty uczonych z kraju nad Wisłą. Z drugiej strony jednak związek zaprotestował przeciwko wprowadzeniu w Polsce kar za używanie zwrotu „polskie obozy zagłady”. Partia Prawo i Sprawiedliwość przygotowała bowiem projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i kodeksu karnego, według którego za użycie tego wyrażenia ma grozić nawet pięć lat więzienia. Obecnie posłowie skierowali projekt do komisji sprawiedliwości.